Andres Iniesta w sobotnim finale Ligi Mistrzów został wybranym najlepszym zawodnikiem spotkania. - Jestem szczęśliwy, że kolejny raz mogłem zdobyć to trofeum. Ciesze się, że to wszystko wydarzyło się w moim życiu w barwach Barcelony. Cały czas chcemy, aby klub osiągał sukcesy - mówił na pomeczowej konferencji prasowej 31-latek.
[ad=rectangle]
- W każdym meczu są dobre i złe momenty. Mogliśmy strzelić bramkę na 2:0 i zamknąć spotkanie. Nie zrobiliśmy tego i musieliśmy cierpieć. Cieszymy się, że ostatecznie udało nam się strzelić kolejne dwa gola i ucieszyć wszystkich kibiców Barcelony.
Pod koniec spotkania Iniesta opuścił boisko, a w jego miejsce zameldował się Xavi. - Gdy schodziłem powiedziałem mu, że trzeba uspokoić sytuację na boisku. Oczywiście chcielibyśmy, żeby Xavi grał dalej z nami, ale to była jego decyzja. To był jego ostatni mecz - komentował Hiszpan.
Iniesta odniósł się również do potrójnej korony zdobytej przez Barcelonę. - 6 lat temu wydawało się, że nie możemy powtórzyć tego wyczynu. Wszyscy kibice naszej drużyny muszą świętować teraz ten sukces. Mam nadzieję, że będą dobrze się bawić - zakończył.
Z Berlina dla SportoweFakty.pl
Bartosz Wiśniewski
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)