Już po dwudziestu minutach meczu z Niemcami Polacy przegrywali 0:2. - Trzeba być przygotowanym, żeby pozostać skoncentrowanym do końca - mówił nawiązując do tej sytuacji Łukasz Fabiański. Biało-Czerwoni nie spuścili głów i śmiało walczyli o korzystny wynik. Niestety, w piątek mistrzowie świata byli dla nas zbyt mocni.
- Pozostaje niedosyt z tego względu, że ten mecz przegraliśmy. Mieliśmy jakieś sytuacje i do przerwy mogliśmy wyrównać. Niestety nie udało się. Szkoda tego spotkania - komentował bramkarz drużyny Adama Nawałki.
Fabiański przyznał jednak, że Polacy byli słabsi od przeciwnika. - Patrząc na przebieg spotkania Niemcy byli drużyną zdecydowanie dominującą i zepchnęli nas do dosyć głębokiej defensywy. Przez pryzmat okazji, to kto wie - było nawet blisko, żeby coś ugrać - stwierdził bramkarz.
Biało-Czerwoni spadli na drugie miejsce w grupie, lecz cały czas mają spore szanse na awans do Euro 2016. - Do końca eliminacji wszystko jest w naszych rękach. Teraz jest ważne spotkanie z Gibraltarem, trzeba zdobyć maksimum. Uważam, że cały czas jesteśmy w korzystnej sytuacji, żeby awansować - podsumował Łukasz Fabiański.
Artur Długosz z Frankfurtu