Reprezentacja Chorwacji zaledwie bezbramkowo zremisowała u siebie z Azerami, by trzy dni później ulec na wyjeździe 0:2 Norwegii. Uwzględniając siłę rażenia Hrvatski, która ma w składzie piłkarzy Realu Madryt, Juventusu Turyn, FC Barcelony, Liverpoolu, Interu Mediolan czy Fiorentiny, są to wyniki kompromitujące.
- O przyczynę tak słabych rezultatów trzeba zapytać piłkarzy. Ja wraz ze sztabem wykonałem swoją część roboty, ale zawodnicy też muszą zrobić swoje. Zespół powinien dawać z siebie 100 procent, bo w przeciwnym razie nie pokona się ani Azerbejdżanu, ani Norwegii. Każdy zawodnik musi zapytać sam siebie, dlaczego nie zagrał na odpowiednim poziomie. Norwegowie w pełni zasłużyli na wygraną - kręcił głową po meczu zniesmaczony Niko Kovac, cytowany przez goal.com.
Pod wodzą młodego selekcjonera Chorwacja nie zachwyca. Oczywiście nie rozczarowuje w takim stopniu jak ostatnio Holandia, ale chociaż dysponuje ogromnym potencjałem, podczas mundialu w Brazylii nie zdołała wyjść z grupy. Czy zakwalifikuje się do Euro 2016?
Po 8. kolejkach Chorwaci tracą do Włoch cztery punkty, a do Norwegii dwa. Jeśli wygrają oba pozostałe spotkania z Bułgarią oraz Maltą, wywalczą bezpośredni awans w przypadku potknięć konkurentów. Italia najpierw zmierzy się z Azerbejdżanem i zwycięstwo zapewni jej przepustki, toteż przeciwko Norwegii zagra już tylko o prestiż i Wikingowie będą mogli to wykorzystać, a wówczas Chorwaci nie unikną barażów.
Istnieje jeszcze scenariusz, w którym Luka Modrić, Ivan Rakitić i spółka bezpośredni awans mają w swoich rękach. Europejska federacja może przy rozpatrywaniu odwołania anulować odebranie bałkańskiej drużyny punkt za symbol swastyki umieszczony na murawie podczas spotkania z Włochami. Wówczas Chorwaci na pewno awansują w przypadku odniesienia dwóch zwycięstw, o ile tylko uzyskają korzystniejszy bilans bramkowych od Squadra Azzurra.