Lechia Gdańsk zaczęła sezon słabo. Niezadowalające wyniki kosztowały posadę Jerzego Brzęczka, którego zastąpił Thomas von Heesen. Gdańszczanie pod okiem Niemca w ostatnich kolejkach zaczęli wygrywać. Aktualnie biało-zieloni mają bardzo dobry bilans - w czterech ostatnich meczach trzy razy wygrywali i raz zremisowali. Dzięki temu nie mają sobie równych w lidze, jeśli spojrzy się tylko na cztery ostatnie kolejki.
Do ideału w Gdańsku jest jednak daleko. W kontekście Lechii dużo się mówi o stylu. Drużyna ta co prawda wygrywa, jednak nie potrafi jeszcze zagrać dwóch bardzo dobrych połów. W spłaszczonej tabeli drużyna z Pomorza plasuje się w samym środku, jednak w przypadku sobotniego zwycięstwa, gdańszczanie mieliby zaledwie dwa punkty straty do wicelidera.
Piłkarze Lechii z respektem podchodzą do rywala, ale się go nie obawiają. - Oczywiście bardzo liczymy na to, że wygramy w tym meczu. To będzie zależało tylko i wyłącznie od nas, czy będziemy potrafili zdobyć trzy punkty w starciu z Legią Warszawa - powiedział Marko Marić. - Legia Warszawa wydaje się faworytem, ale nie jest w najwyższej formie. My mocno przygotowujemy się do tego spotkania i liczę, że zagramy wielki mecz - dodał Milos Krasić.
W składzie gdańskiego klubu może dojść do przetasowań. Do zdrowia wrócił Michał Mak, a trzech doświadczonych zawodników - Sebastian Mila, Sławomir Peszko i Milos Krasić walczą o powrót do wysokiej formy. W sobotę na pewno nie zagra natomiast Adam Buksa, który doznał kontuzji kostki. Pod znakiem zapytania stoi występ Daniela Łukasika, a wciąż niezdolni do gry są Lukas Haraslin i Łukasz Budziłek.
Trener Lechii przeanalizował dokładnie grę Legii Warszawa pod okiem Stanisława Czerczesowa. - Czerczesow zmienił pozycje zawodnikom. Jak trener przychodzi, to zawodnicy mają nową motywację. Musi on coś zmienić, bo gdyby nie musiał, nie byłaby potrzebna zmiana trenera. Czerczesow próbuje grać innym stylem, niż Berg. Legia to w Polsce duży klub, porównywalny do Bayernu Monachium w Niemczech. To duże wyzwanie grać przeciwko nim. Celem jest zdobycie trzech punktów. Gramy u siebie i musimy narzucić swój styl - zauważył von Heesen.
Legia Warszawa w ciągu ostatnich czterech kolejek wygrała tylko raz, ponadto dwa razy remisowała, a przed tygodniem przegrała z Lechem Poznań 0:1. Zawodnicy ze stolicy w środę pokonali w Chojnicach miejscową Chojniczankę 2:1 w ćwierćfinale Pucharu Polski i jedną nogą są w półfinale. Popełniali jednak proste błędy w tym spotkaniu, które pierwszoligowiec próbował wykorzystywać. Z przodu brakowało skuteczności i grę Legii rozruszał dopiero Nemanja Nikolić, który zaczął spotkanie od ławki. - Plan w środę został jednak wykonany. Ważne, że udało się wygrać. Teraz skupiamy się już tylko na meczu w Gdańsku - mówił Ondrej Duda tuż po ostatnim gwizdku w Chojnicach.
Właśnie Nikolić jest osobą, której Marko Marić i defensywa Lechii Gdańsk powinni się najbardziej obawiać. Strzelił jak na razie 15 goli w Ekstraklasie i drugiego Mariusza Stępińskiego wyprzedza o osiem trafień. Legia ma najlepszą ofensywę w całej lidze. Strzeliła 27 bramek, tracąc ich 15. Lechia natomiast ma bilans 18 zdobytych goli i 13 straconych - ma więc jedną z najlepszych defensyw, której ważnymi punktami są byli Legioniści - Jakub Wawrzyniak i pomocnik Ariel Borysiuk.
Legia ma w tym momencie dwa punkty więcej niż Lechia, ale piąte miejsce w tabeli to zdecydowanie poniżej ambicji drużyny walczącej co roku o mistrzostwo Polski. Wygrana w Gdańsku pozwoliłaby warszawianom zrównać się punktami z wiceliderem ze Szczecina. - Nie ma co ukrywać, że nasza sytuacja w lidze nie jest najlepsza. Musimy gonić rywali. Wiadomo, że nie wszystkie mecze da się wygrać, ale my nie możemy już tracić punktów. Za dużo ich straciliśmy, bo aż 19! To nie jest dobry rezultat - zauważył Dominik Furman.
Mecze Lechii Gdańsk z Legią Warszawa wzbudzają od dawna duże emocje w Trójmieście. W ubiegłym sezonie na spotkanie między tymi zespołami sprzedano 36,5 tysiąca biletów, czyli rozszedł się komplet wejściówek. W ciągu ostatnich lat dwa razy przekraczano jeszcze barierę 20 tysięcy widzów na meczu Lechia - Legia. Do piątku sprzedano ponad 15 tysięcy biletów.
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa / 31.10.2015 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Lechia Gdańsk: Marić - Wojtkowiak, Janicki, Gerson, Wawrzyniak - Borysiuk, Kovacević - Makuszewski, Krasić, Mak - Kuświk.
Legia Warszawa: Kuciak - Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Brzyski - Pazdan, Jodłowiec - Kucharczyk, Duda, Guilherme - Nikolić.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT