Andrzej Dadełło: Nie zamierzam wycofywać się z finansowania klubu

Miedź Legnica znów rozczarowuje i zamiast walczyć o czołowe miejsca w I lidze, zajmuje pozycję tuż nad strefą spadkową. Właściciel klubu w dosadnych słowach skomentował ostatnią porażkę zespołu.

W minionej kolejce I ligi Miedź przegrała Rozwojem Katowice. Rywal legniczan zajmował jednak ostatnie miejsce w tabeli i do 88. minuty przegrywał z drużyną Ryszarda Tarasiewicza. Beniaminek zdołał jednak pokonać faworyzowanego przeciwnika 2:1.

- Rozumiem, że kibice oczekują ode mnie reakcji po ostatnim meczu w Katowicach. Wszyscy widzieliśmy w jakich okolicznościach przegraliśmy ten mecz. Zresztą kibice wypowiedzieli się już na ten temat w wielu miejscach. Po meczu przypomniałem trenerowi Tarasiewiczowi, że ma moje pełne zaufanie oraz wolną rękę w podejmowaniu decyzji zarówno dyscyplinarnych, jak i finansowych, dotyczących piłkarzy pierwszego zespołu. Nie musi ich z nikim konsultować - ma moje pełne wsparcie. Od trenera oczekuję, że wyselekcjonuje grupę piłkarzy, którzy chcą grać dla Miedzi na miarę oczekiwań jego, moich oraz kibiców. Natomiast nie mam zamiaru zajmować się tymi piłkarzami, których za chwilę w naszym klubie nie będzie. Nie zamierzam się też na ich temat publicznie wypowiadać - skomentował Andrzej Dadełło cytowany przez miedzlegnica.eu.

Dadełło odniósł się także do swojego wsparcia dla klubu. - Pomimo wydawania ogromnych kwot na Miedź, które absolutnie nie przekładają się na moją i kibiców satysfakcję z osiąganych wyników, nie zamierzam wycofywać się z finansowania klubu - powiedział właściciel Miedzi.

Źródło: miedzlegnica.eu

Komentarze (0)