Schmidt i Voeller bronią Boenischa. Druga czerwona kartka w karierze Polaka

Sebastian Boenisch został ukarany czerwoną kartką w przegranym przez Bayer Leverkusen meczu 15. kolejki Bundesligi z Herthą Berlin. Stołeczny zespół pokonał Aptekarzy 2:1.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Przy prowadzeniu Herthy Berlin 1:0 Sebastian Boenisch w 17. minucie wykonał ostry wślizg, nie trafił w piłkę i powalił na murawę Yanniego Regasela. Arbiter główny po krótkiej konsultacji z sędzią liniowym pokazał bocznemu obrońcy Bayeru Leverkusen czerwoną kartkę.

Dla Boenischa była to druga "czerwień" w 123. występie w Bundeslidze. Pierwszą został ukarany w kwietniu 2012 roku, kiedy grał jeszcze w Werderze Brema. Wówczas wyrzucono go z boiska w 27. minucie spotkania z Borussią Moenchengladbach (2:2).

Czy były reprezentant Polski zasłużył na tak surową karę? - Nie pokazałbym w tej sytuacji czerwonej kartki - stwierdził krótko Roger Schmidt, któremu wtórował dyrektor sportowy zespołu z Leverkusen. - Musimy krytycznie ocenić występ zespołu w tym meczu, tym niemniej w żadnym wypadku w tej sytuacji Boenisch nie powinien zostać usunięty z placu gry - ocenił Rudi Voeller.

Możliwe, że Boenisch nie pojawi się już na boisku w tym roku w spotkaniu ligowym. Na pewno opuści jeden mecz, a niewykluczone, iż zostanie przez władze ligi zawieszony na dwie kolejki. Taka sankcja często spotyka zawodników, którzy za ostry faul otrzymują "czerwień".

Lewandowski czwartym piłkarzem świata wg "For For Two"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×