W meczu 5. kolejki Termalica Bruk-Bet Nieciecza pokonała w Mielcu Górnik Zabrze 3:0. Był to debiutancki mecz Leszka Ojrzyńskiego w śląskim klubie, lecz pierwszego spotkania nie może wspominać miło. Beniaminek Ekstraklasy dominował w każdym aspekcie i wykorzystał błędy defensywy zabrzańskiego zespołu.
Bohaterem tamtego spotkania był Dawid Plizga, który do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza jest wypożyczony właśnie z Górnika Zabrze. 30-latek w śląskim klubie grał tylko w rundzie jesiennej sezonu 2014/2015, kiedy to wystąpił w ośmiu spotkaniach. Teraz jest jednym z kluczowych piłkarzy beniaminka, a w szesnastu meczach zdobył trzy gole - z czego dwa strzelił swojemu byłemu klubowi.
Trener Górnika nie ukrywa, że "bardzo, bardzo chętnie" widziałby Plizgę ponownie w Górniku. - On był zmorą w pierwszym spotkaniu i oby ta historia się nie powtórzyła teraz. To bardzo dobry zawodnik i pokazuje to w Niecieczy. Musimy zrobić wszystko, by wygrać, zastopować Dawida. Pewnie zagra przeciwko nam, to jest nasz zawodnik i staje drugi raz przeciwko Górnikowi. Taka była decyzja, raz dał nam dobrze popalić i oby na tym był koniec - stwierdził Ojrzyński.
Zdaniem szkoleniowca, decyzja o wypożyczeniu Plizgi do beniaminka Ekstraklasy była podjęta zbyt pochopnie. - Myślę, że nie podjąłbym decyzji o wypożyczeniu Plizgi. On dla mnie zawsze był bardzo dobrym piłkarzem. Jeszcze kiedy byłem trenerem Podbeskidzia, chciałem go pozyskać. Mówiło się, że to jest zawodnik kontuzjogenny, ale to też zależy od prowadzeniu. Plizga teraz pokazuje swoje umiejętności w Niecieczy i gra praktycznie w każdym meczu - powiedział Ojrzyński.