- Został już przez nas całkowicie skreślony. Dlatego szkoda, że nie chce odejść, tym bardziej, że na rynku znaleźliby się chętni do jego pozyskania. Artjoms ma jednak inne plany - mówi dyrektor sportowy Peter Knaebel, cytowany przez "Hamburger Morgenpost".
Klub chciał sprzedać Artjomsa Rudnevsa już przed rozpoczęciem sezonu. Zainteresowanie wyrażał PAOK Saloniki, ale Łotysz odmówił transferu z przyczyn rodzinnych, o których informowaliśmy na początku września. Te same względy mają decydować o tym, że także teraz nie planuje opuszczenia Hamburgera SV.
Hamburczycy liczą na transfer Rudnevsa, ponieważ trener Bruno Labbadia nie korzysta z jego usług. W pierwszej części sezonu 27-latek wziął udział tylko w kilku spotkaniach IV-ligowych rezerw Rothosen. W związku z tym HSV wolałby nie musieć już płacić napastnikowi pensji, która według doniesień wynosi 1,5 mln euro rocznie.
W trakcie rundy jesiennej Rudnevsem zainteresował się jego były klub - Lech Poznań. Strony miały już nawet przeprowadzić rozmowy w sprawie warunków kontraktu. Później po piłkarza zgłosił się II-ligowiec z Hamburga FC St. Pauli i w tym przypadku transfer wciąż może okazać się realny, bowiem zawodnik nie musiałby zmieniać miejsca zamieszkania.
HSV pozbędzie się Rudnevsa najpóźniej 30 czerwca 2016 roku, kiedy wygasa jego podpisany w 2012 roku kontrakt.