Borussia Dortmund zarobiła aż 8 mln euro na sprzedaży Jonasa Hofmanna i ma sporo środków, by sprowadzić wartościowego następcę. Według "Bildu", zostanie nim skrzydłowy Partizanu Belgrad Andrija Zivković, który ma już za sobą trzy występy w pierwszej reprezentacji Serbii.
Zivković w pierwszej połowie sezonu był podstawowym zawodnikiem Partizana - wziął udział w 27 meczach, strzelił 12 goli i 8 razy asystował. Trafiał nie tylko na krajowym podwórku, ale również w Lidze Europy między innymi przeciwko niemieckiemu FC Augsburg.
Na urodzonego w 1996 roku zawodnika nie trzeba wydawać fortuny, ponieważ jego kontrakt z serbskim klubem wygasa już za pół roku i Partizan nie może żądać wygórowanego odstępnego. Stawkę mogą podbić jednak inne kluby - z niedawnych doniesień wynikało, że po Zivkovicia chętnie sięgnąłby Manchester City.
Nowemu nabytkowi BVB trudno będzie przebić się do podstawowego składu. Hofmann, którego ma zastąpić, był tylko rezerwowym i przegrywał rywalizację z Henrichem Mchitarjanem, Shinjim Kagawą oraz Marco Reusem.