Mathieu Debuchy: W styczniu muszę odejść z Arsenalu

TVN Agency / Na zdjęciu: Mathieu Debuchy
TVN Agency / Na zdjęciu: Mathieu Debuchy

Matthieu Debuchy chce odejść z Arsenalu. Reprezentant Francji chce częściej grać, by znaleźć się w kadrze "Trójkolorowych" na Euro 2016.

W ubiegłym sezonie Debuchy doznał kontuzji ramienia, przez co stracił miejsce w składzie na rzecz Hectora Bellerina. Piłkarz wrócił do pełni sił, ale nie odzyskał miejsca w pierwszej jedenastce i obecnie rozważa zmianę barw. Francuza interesuje zarówno wypożyczenie, jak i transfer definitywny. Zainteresowanie 30-letnim zawodnikiem wyrażają Aston Villa i Bayer Leverkusen.

- To prawda, Aston Villa jest wśród klubów, które mnie chcą. Analizuję wszystkie oferty. Muszę odejść w tym okienku, nie mogę zostać w Arsenalu - powiedział francuski piłkarz.

- To byłoby świetne wyzwanie. Aston Villa przeżywa trudne chwile, ale jest jednym z ważniejszych angielskich klubów, dlatego nie wykluczam przenosin. Zainteresowanie ze strony Bayeru również jest prawdą. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest gra w atrakcyjnej lidze - dodał zawodnik "Kanonierów".

Debuchy musi walczyć o miejsce we francuskiej kadrze na Euro 2016 z Bacarym Sagną i Christophem Jalletem.

- Z każdym tygodniem zbliżamy się do Euro. Muszę dużo grać, by wrócić na marcowe mecze towarzyskie z Holandią i Rosją. Straciłem ostatnie sześć miesięcy. Chciałem odejść w lecie, ale trener (Arsene Wenger - przyp. red.) powiedział, że dostanę swoją szansę. Tak się nie stało. Nie wiem, kto jest za to odpowiedzialny. W ostatnim sezonie byłem kontuzjowany, a Bellerin rozegrał kilka dobrych meczów. W lecie dobrze się przygotowałem i byłem gotowy do regularnych występów, ale trener zdecydował inaczej. Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji. Granie raz na dwa miesiące jest w moim przypadku wykluczone - zakończył 30-letni obrońca.

Komentarze (1)
avatar
Chazz
17.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno już jest przesądzone, że trafi na wypożyczenie do Aston Villi, tak przynajmniej pisze portal fanów Bayeru (nie podam adresu bo dostane bana, pozdrawiam administrację :) ). Szkoda w sumi Czytaj całość