- Obserwowaliśmy Kamila Wilczka już od dłuższego czasu. W minionym sezonie potwierdził swoje umiejętności i został królem strzelców polskiej ligi. Mam nadzieję, że u nas spisze się równie dobrze - mówi dyrektor sportowy duńskiego klubu, Troels Bech.
Broendby interesowało się Kamilem Wilczkiem już latem, ale wówczas świeżo upieczony król strzelców Ekstraklasy wybrał ofertę Carpi FC. Wystąpił w trzech pierwszych beniaminka Serie A, ale potem wypadł ze składu, a następnie doznał kontuzji mięśniowej, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Po powrocie do zdrowia nie odzyskał pozycji z początku sezonu i jego bilans we włoskim klubie zamknął się na czterech występach.
Vi har det første #Brøndby-interview med Kamil Wilczek klar på https://t.co/nMKBJKTKFw, så kig forbi :)
#velkommen pic.twitter.com/u1L8LyUO0q
— Brøndby IF (@BrondbyIF) styczeń 22, 2016
Do Kopenhagi Wilczek przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego i związał się z 10-krotnym mistrzem Danii kontraktem mającym obowiązywać do końca sezonu 2018/2019. W przeszłości w barwach jego nowego występowali Rafał Niżnik, Andrzej Rudy czy Łukasz Cieślewicz.
Po rundzie jesiennej Broendby zajmuje 5. miejsce w tabeli duńskiej ekstraklasy i ma sześć punktów straty do będącego liderem FC Kobenhavn.
Wilczek będzie trzecim Polakiem w duńskiej Superligaen. Z Randers FC związany jest Piotr Parzyszek, a z FC Mitdjylland Patryk Wolański.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)