Transfer Barry'ego Douglasa zaskoczył kibiców Lecha, ale nie klub. "Latem pewnie i tak by odszedł"

Barry Douglas opuścił Lecha dość niespodziewanie, ale w klubie wiedziano o jego planach. Jan Urban otwarcie przyznał, że nie robił sobie wielkich nadziei na zatrzymanie Szkota. Dlaczego?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Barry Douglas WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Barry Douglas

26-latek miał ważną umowę z Kolejorzem tylko do czerwca. Włodarze wyrazili zgodę na transfer już pół roku wcześniej i dzięki temu zarobili sumę odstępnego.

Dla kibiców mistrza Polski decyzja Barry'ego Douglasa o odejściu do Konyasporu była nieco zaskakująca. Piłkarz już wcześniej jednak sygnalizował w klubie, że myśli o zmianie barw. - Wiedzieliśmy, że Barry zamierza szukać nowego wyzwania. Moim zdaniem nawet gdyby teraz został, to w czerwcu nie przedłużyłby umowy z Lechem - powiedział Jan Urban.

- Oczywiście przez pół roku wiele mogłoby się zmienić, my jednak znaliśmy plany Douglasa i wiedzieliśmy, że jeśli nie zimą, to przy dobrej ofercie - takiej, jaką teraz otrzymał z Turcji - po sezonie i tak odszedłby do innej ligi. Skauting przygotowywał się na taki rozwój wypadków, dlatego mamy zastępstwo na tę pozycję. Mam nadzieję, że wkrótce sprawa zostanie sfinalizowana - dodał trener.

Na czwartek Lech zapowiedział przylot nowego zawodnika. Czy będzie to właśnie lewy obrońca? Tego na razie nie wiemy. Gdyby jednak takiego gracza nie pozyskano, to na boku defensywy może zagrać Tamas Kadar bądź sprawdzany obecnie w pierwszym zespole Robert Gumny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×