Od "Sportalu", "TZ" oraz "Bilda" Robert Lewandowski dostał notę "2", z kolei "Abendzeitung Muenchen" przyznał autorowi gola na 2:0 "3" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). Był to zatem kolejny udany występ lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi.
"23 gole po 23 kolejkach to niezwykle imponujący wynik, ale Polak mógł mieć jeszcze lepszy dorobek po meczu z Wolfsburgiem. Oddał najwięcej strzałów ze wszystkich zawodników, wygrał ponad połowę swoich pojedynków. Po przerwie zmarnował świetną okazję, a zanim pokazał klasę światową i w 74. minucie strzelił gola, jego trafienie niesłusznie nie zostało uznane z powodu odgwizdanego ofsajdu" - skomentowali redaktorzy "Sportalu".
"Lewy" spisał się lepiej od Thomasa Muellera, Arjena Robbena i Douglasa Costy, a spośród piłkarzy ofensywnych, którzy zagrali w "11", dorównywał mu tylko strzelec pierwszej bramki Kingsley Coman. Dziennikarze za najjaśniejszy punkt Bayernu Monachium uznali jednak innego piłkarza - Francka Ribery'ego, którego Pep Guardiola wprowadził dopiero w 56. minucie.
"Król Franck wrócił! Po jego wejściu na boisko Bayern grał na lewym skrzydle jak za dawnych czasów. Ribery ogrywał jak chciał Traescha i przede wszystkim Vieirinhę" - skomentował "Sportal", zauważając, że niespełna 33-letni zawodnik miał duży udział w obu golach. Skrzydłowego oceniono na "2", a "Abendzeitung Muenchen" przyznał mu najwyższą z not. "Bardzo ożywił grę zespołu, natychmiast zwiększył tempo na skrzydle i wypracował oba gole" - wyjaśniono.
Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.