Szymon Pawłowski, który w środowy meczu 25. kolejki z Górnikiem Zabrze (2:0) doznał złamania kości jarzmowej, nie wystąpi nie tylko w najbliższym spotkaniu z Cracovią, ale także w kolejnych meczach.
- To duża strata Lecha, bo ostatnio ciągnął grę Lecha w ofensywie. Szkoda, że taki zawodnik wypada. Szkoda Szymka, bo przy tak dobrej, równej dyspozycji wiosną mógłby się zakręcić koło kadry na Euro 2016 - mówi trener Pasów, Jacek Zieliński.
Cracovia też nie zagra w Poznaniu w najmocniejszym składzie. W dalszy ciągu niedysponowany jest Paweł Jaroszyński, ale za to do "18" meczowej może wrócić Miroslav Covilo, który w rundzie wiosennej jeszcze nie wystąpił z powodu kontuzji kolana.
- Jaroszyński jest w fazie rehabilitacji, ale do gry jest niezdolny. Miro Covilo będzie w piątek trenował po raz pierwszy z drużyną. Jest jakiś procent szans, że może być w "18" - mówi Zieliński.
Po meczu z Lechem Cracovię czeka pojedynek z Legią Warszawa. Pasy mogą przystąpić do niego mocno osłabione, bowiem zagrożenie pauzą za kartki są Deleu, Piotr Polczak, Marcin Budziński i Bartosz Kapustka.
- Jedziemy do Poznania, żeby grać w piłkę, a nie liczyć kartki - ucina Zieliński.
#dziejesiewsporcie: zamieszki na meczu w Grecji