Kapitan Piasta: Nie skupiam się na meczach Legii

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Walka o mistrzostwo Polski wchodzi w decydującą fazę. Po 31 kolejkach Piast traci trzy punkty do Legii, ale jego piłkarze wiedzą, że zwycięstwami mogą dokonać czegoś wielkiego.

Rozczarowanie to główne odczucia, które towarzyszyły piłkarzom Piasta po pechowym remisie z Cracovią. - Daliśmy z siebie maksa i walczyliśmy o zwycięstwo z całych sił. W końcówce gdzieś tam jednak zabrakło już w pewnym momencie energii na tak intensywną grę i Cracovia niestety to wykorzystała. Jedna bramka nie wystarczyła, żeby wygrać, choć cel był naprawdę blisko - powiedział Radosław Murawski, kapitan Piasta Gliwice.

Pech to jedno. Inna sprawa, że gliwiczanie sami są sobie winni. - My strzeliliśmy gola, Cracovia odpowiedziała tym samym, więc remis jest jak najbardziej sprawiedliwy. Możemy mieć tylko pretensje do siebie, że wychodząc na drugą połowę nie dołożyliśmy kolejnej bramki, żeby rywala brzydko mówiąc dobić i mieć większy spokój. Dobrze, że następne mecze są szybko, bo będzie okazja do rehabilitacji - przyznał pomocnik.

Piast zdobył gola do szatni, więc po zmianie stron szykował się na ataki Pasów. - Wiedzieliśmy, że Cracovia nie może się cofnąć, bo przegrywa. Rywal musiał się odkryć i wyszli na nas bardzo wysoko, stąd z kolei my musieliśmy się trochę cofnąć, choć nie chcieliśmy tego zrobić za bardzo. Pamiętaliśmy, jak to się kończyło, gdy graliśmy w ten sposób, więc musieliśmy to dozować. Mimo gry bardziej z tyłu odbieraliśmy piłki, które posyłaliśmy do przodu i te sytuacje były. Zabrakło jednak wykończenia i jest tylko jeden punkt - skomentował "Muraś".

Każdy w polskiej lidze wie, jak gra Miroslav Covilo. Tę samą wiedzę posiadali niebiesko-czerwoni, a mimo to dali się zaskoczyć. - To zawodnik bardzo wysoki i świetnie skaczący do główek, gdzie praktycznie zawsze te pojedynki wygrywa. Przed meczem można sobie zakładać, że nie można mu dać okazji, ale jak się uprze i dostanie dobrą piłkę, to skacze naprawdę wysoko. Na ziemi możemy z nim walczyć, a w powietrzu trzeba go podwoić, potroić, czego nam przy golu na 1:1 zabrakło - nie ukrywał 21-latek.

Już we wtorek Piastunki zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań. - Lechowi nie udało się wygrać, podobnie jak nam, więc zapowiada się ciekawy mecz. Zobaczymy jak to trener poukłada, bo mamy w zasadzie czas tylko na regenerację. Niczego więcej już nie dotrenujemy - stwierdził młodzieżowy reprezentant Polski.

Najmłodszy kapitan w Ekstraklasie nie spogląda na poczynania Legii Warszawa. Dla niego liczy się tylko to, co jest do zrobienia w ekipie wicelidera. - Najważniejszy jest dla mnie każdy kolejny mecz. Nie zajmuję się tym, co zrobi jakikolwiek przeciwnik, bo i tak nie mamy na to wpływu. Nie skupiam się na tym czy inne drużyny dowalą Legii, tylko czy my dowalimy innym. Chcemy wrócić do dyspozycji z jesieni i pokazać, że możemy walczyć z każdym - skwitował Radosław Murawski.

Zobacz wideo: Rafał Wolski: teraz możemy trochę odetchnąć

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)