Patrik Mraz: Może to by tak nie bolało, gdyby Cracovia wyrównała w 70. minucie
W pechowych dla siebie okolicznościach stracili punkty z Cracovią zawodnicy Piasta Gliwice. Gdy wydawało się, że pełna pula zostanie przy Okrzei, to decydujący cios wyprowadzili przyjezdni.
Podopieczni Radoslava Latala mogli jednak uniknąć bolesnej straty punktów. Swoich okazji na gole nie wykorzystali jednak Bartosz Szeliga, Martin Nespor czy przede wszystkim Kamil Vacek. - Sytuacje były, i gdybyśmy chociaż jedną zamienili na bramkę, to trafienie Cracovii nie miałoby większego znaczenia. W samej końcówce już nie chcieliśmy atakować za wszelką cenę, bo przy 1:0 takie rozwiązanie jest niebezpieczne. Goście niestety i tak zdołali nas zaskoczyć i ciężko mi o tym mówić, bo na tym zwycięstwie bardzo nam zależało... - kręcił głową Słowak.
Remis z Pasami oznacza, że strata niebiesko-czerwonych do liderującej Legii Warszawa wzrosła do trzech "oczek". - Wiedzieliśmy, że Legia wygrała i nie chcieliśmy, żeby nam odskoczyła. Mieliśmy po tym meczu ciągle tracić jeden punkt, a tak się nie stało. Boli, bardzo boli... - smutnym akcentem spuentował najlepszy asystent ligi.
Zobacz wideo: Mateusz Mak: Ten wynik bardzo nas boli