Atletico Madryt po raz drugi w ostatnich latach było bardzo blisko zdobycia pucharu Ligi Mistrzów. Dwa lata temu w starciu z Realem zabrakło im kilkudziesięciu sekund. W sobotę przegrali dopiero w rzutach karnych - po 120 minutach było 1:1.
Diego Simeone bardzo żałował po spotkaniu niewykorzystanej szansy. Trener Rojiblancos przyznał bez ogródek na konferencji prasowej, że to dla niego bardzo trudna sytuacja.
- Drugi przegrany finał Ligi Mistrzów to dla mnie katastrofa, po prostu. Dla Atletico to sukces, jednak to ja jestem odpowiedzialny za kolejną porażkę w najważniejszym meczu. Real był jednak lepszy w wykonywaniu "11", gratuluję im tego - powiedział szkoleniowiec.
- Moja drużyna? Piłkarze są załamani. Próbowałem ich pocieszać, po prostu zwycięstwo nie było nam dziś pisane. Liczy się to, że w kolejnym spotkaniu dali z siebie wszystko - dodał.
W serii "11" rzutu karnego dla Atletico nie wykorzystał Juanfran. Po jego strzale piłka trafiła w słupek. - On jest bardzo zły na siebie. Trudno mu teraz pomóc, choć staramy się jak możemy - wyznał Simeone.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: Wielki szacunek dla Atletico (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}