LE. Piłkarz Zagłębia Lubin o czerwonej kartce: Nie chcę oceniać sędziego, ale myślę, że zrobił to specjalnie

PAP
PAP

Sędzia Eitan Shmuelevitz był na ustach wszystkich zawodników KGHM Zagłębia Lubin po meczu II rundy eliminacji do Ligi Europy z Partizanem Belgrad (0:0). Arbiter z Izraela podjął kilka kontrowersyjnych sytuacji.

Przede wszystkim z boiska został usunięty Michal Papadopulos. Obie żółte kartki dla czeskiego napastnika były mocno kontrowersyjne i Papadopulos był bardzo zły na sędziego z Izraela.

- Sam nie wiem co się stało. Staliśmy tam z "Rakiem" [Adrian Rakowski - przyp.red.] i sami nie wiedzieliśmy. Nie chcę oceniać sędziego, ale myślę, że zrobił to specjalnie. Nie dostałem tej drugiej żółtej za faul, tylko za trzymanie. Sędzia mówił, że stałem przed piłką. A w pierwszej połowie? Nie wiem. On "zaryczał" i upadł. Uważam, że czerwona kartka zupełnie niezasłużona - mówił rozżalony napastnik Zagłębia Lubin.

Mimo, że ponad pół godziny lubinianie grali w osłabieniu, to nie dali wbić sobie bramki, a na dodatek stworzyli dwie stu procentowe okazje. Najpierw po dośrodkowaniu Łukasza Janoszki tuż obok słupka strzelił Adrian Rakowski, a później sam na sam z bramkarzem znalazł się Łukasz Piątek. Jednak i tym razem zabrakło celności.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Cieszę się, że drużyna utrzymała remis i bardzo im za to dziękuję. Mamy szansę przed rewanżowym meczem. Partizan grał bardzo dobrze. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia - trzeba to powiedzieć. Jest 0:0, mamy rewanż i uważam, że wszystko jest możliwe. Dobrze bronimy, do tego trzeba dołożyć bramkę - ocenia Papadopulos po czym dodaje: - Fizycznie dużo kosztował nas ten mecz, ale myśmy się dobrze przesuwali. Ja się czułem bardzo dobrze, dlatego byłem zły, że nie mogłem dograć go do końca.

Całe spotkanie bardzo żywiołowo kibice Partizana dopingowali swój zespół, lecz na Papadopulosie nie zrobiło to większego wrażenia.  - Ich kibice są bardzo głośni. Kiedyś parę lat temu jak grałem w Salonikach przeciwko PAOK to również przekonałem się o tym - tylko, że oni mają 20 tysięcy kibiców więcej.

Już w niedzielę Zagłębie zagra z Koroną Kielce w 1. kolejce, ale kibice myślą o rewanżu z Partizanem Belgrad. - My skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Teraz jest Korona, a dopiero później Partizan. Musimy wyrzucić teraz Serbów z głowy i skupić się w stu procentach na Koronie - podsumował.

Bartosz Zimkowski z Belgradu

Źródło artykułu: