LM: kluby Kamila Glika i Wojciecha Szczęsnego mogą postawić stempel u siebie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

AS Monaco z Kamilem Glikiem podejmie Villarreal CF, a drużyna Wojciecha Szczęsnego - AS Roma zagra z FC Porto. Nie kluby Polaków, a ich rywale muszą strzelać gole, by awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Dla Polaków najważniejszym punktem programu jest spotkanie Legii Warszawa z Dundalk FC. Skoro przed pierwszym meczem powiedziano, że brama do fazy grupowej Ligi Mistrzów jest uchylona, to teraz jest otwarta i trzeba w nią tylko trafić. Legia wygrała na wyjeździe 2:0 i jej przeciwnik, który do mocarzy nie należy, musi strzelić minimum dwa gole w Warszawie.

- Na razie wygraliśmy pierwszą połowę. Do rewanżu podejdźmy spokojnie i przypieczętujmy awans - zapowiada Michał Kucharczyk, pomocnik Legii.

We wtorek powalczą kluby Kamila Glika i Wojciecha Szczęsnego. AS Monaco, dokąd trafił latem Glik, wygrało na stadionie Villarreal 2:1, więc ma lepszą sytuację niż w dwumeczu z Fenerbahce Stambuł. Wtedy klub z księstwa musiał gonić, teraz wystarczy, że przypilnuje przewagi. Villarreal jeszcze nie przegrało we Francji, a wyeliminowanie klubu z Primera Division na tym etapie, będzie rozczarowaniem dla Hiszpanów.

AS Roma zremisowała na stadionie FC Porto 1:1. Pojedynek miał dramaturgię. Do czasu rzymianie rządzili na boisku, zdobyli gola i nie pozwalali Smokom na jakikolwiek atak. W 41. minucie stracili zawodnika i mecz zmienił się diametralnie. AS Roma rozpoczęła heroiczną obronę i uratowała remis. Kilkakrotnie pomógł jej Alisson, który zagrał w bramce zamiast Szczęsnego.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Rewanż rozpocznie się jedenastu na jedenastu. Za stołecznym klubem przemawia historia. Trener Luciano Spalletti nigdy nie przegrał z FC Porto, a Smoki nie zwyciężyły od pięciu meczów w europejskich pucharach. Ponadto AS Roma przegrała u siebie tylko raz z przedstawicielem Portugalii. Zawody poprowadzi Szymon Marciniak.

Hapoel Beer Szewa podejmie Celtic Glasgow. Szkoci nie zostaną miło przyjęci w Izraelu. Tydzień temu kibice Celticu prowokowali gości palestyńskimi flagami, co media komentowały szeroko. Drużyna, która przygotowywała się do sezonu w Wielkopolsce, strzeliła na Parkhead dwa gole, a i tak przegrała wysoko 2:5. Maor Melikson i spółka muszą zaatakować od początku rewanżu, by mieć szansę na odrobienie strat.

Swojego przedstawiciela w grupie nie będą mieć Słowacy i realne, że również Czesi. Poległa już Sparta Praga, a mistrz kraju Viktoria Pilzno przegrał 0:2 pierwszy mecz z Ludogorcem Razgrad. Było to drugie w historii starcie tych klubów. Wcześniej zagrały sparing w Turcji i tam również lepsi byli Bułgarzy. To dodatkowo podbudowuje ich przed rewanżem.

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

Legia Warszawa - Dundalk FC / wt. 23.08.2016 godz. 20.45 Pierwszy mecz: 2:0

AS Roma - FC Porto / wt. 23.08.2016 godz. 20.45 Pierwszy mecz: 1:1

Viktoria Pilzno - Ludogorec Razgrad / wt. 23.08.2016 godz. 20.45 Pierwszy mecz: 0:2

Hapoel Beer Szewa - Celtic Glasgow / wt. 23.08.2016 godz. 20.45 Pierwszy mecz: 2:5

AS Monaco - Villarreal CF / wt. 23.08.2016 godz. 20.45 Pierwszy mecz: 2:1

Źródło artykułu:
Czy AS Monaco i AS Roma awansują do fazy grupowej Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Imisirah
23.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czym więcej Polaków w LM tym lepiej. Roma i Monaco wchodzą :D