Dania nisko zwycięża z Armenią. Tylko jeden gol mimo dominacji

 / ODD ANDERSEN / AFP
/ ODD ANDERSEN / AFP

Reprezentacja Danii miała wyraźną przewagę w meczu z Armenią w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2018. Wygrała skromnie 1:0, była bardzo nieskuteczna, nie wykorzystała nawet rzutu karnego.

Dania wyszła na prowadzenie po 17. minutach dominacji. Elementem zaskoczenia dla reprezentacji Armenii było podanie piętką Viktora Fischera. Spodziewał się go tylko Christian Eriksen, który poszedł na klepkę, po czym przymierzył z okolic linii pola karnego w narożnik bramki. Piłkarz z numerem "10" na plecach miał dużo miejsca oraz czasu na strzał.

Poziom emocji w pierwszej połowie był niski. O przewadze Wikingów powiedzą dużo statystyki. Dania miała 70 procent posiadania piłki, oddała 11 strzałów wobec jednego gości. Brakowało jej skuteczności, a jedynym zawodnikiem z Armenii, który zasłużył na pochwałę, był Arsen Beglaryan.

Bramkarz interweniował w trudnych sytuacjach po próbach Nicolaia Jorgensena i Fischera. W 30. minucie pomogła mu poprzeczka po bombie Fischera z dystansu. Jego drużyna wymieniła blisko 400 podań i kasowała w zarodku akcje Ormian. Przewaga 1:0 przed drugą połową nie była jednak bezpieczna.

Dlatego gospodarze nadal atakowali. W 54. minucie Nikolai Jorgensen dostał podanie za plecy i pogubił się, choć Beglaryan odsłonił prawie całą bramkę. Nie musieli dbać szczególnie o obronę, ponieważ ataki zespołu z Kaukazu były tak samo jałowe jak przed naradą w szatni.

ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły

Im dłużej trwał mecz, tym bardziej dziurawa była obrona Armenii i dziwne, że utrzymywał się niski wynik. Zadbał o to Beglaryan, który w 72. minucie zatrzymał strzał Eriksena z rzutu karnego i dobitkę Yussufa Poulsena. Armenia mogła skarcić faworyta za seryjne pudłowanie, gdyby w 78. minucie wykorzystała swoją jedyną szansę na wyrównanie po błędzie Simona Kjaera.

Dania zagrała solidnie, ale nie nadzwyczajnie, więc nie wystraszyła rywali w eliminacjach mistrzostw świata. Wikingowie wystąpią w październiku w Warszawie. Trzecim przeciwnikiem Biało-Czerwonych będzie Armenia, która zaprezentowała się w Kopenhadze mizernie.

Dania - Armenia 1:0 (1:0)
1:0 - Christian Eriksen 17'

W 72. minucie Christian Eriksen (Dania) nie wykorzystał rzutu karnego. Arsen Beglaryan obronił.

Składy:

Dania: Frederik Ronnow - Simon Kjaer, Andreas Christensen, Jannik Vestergaard - Peter Ankersen, William Kvist, Christian Eriksen, Pierre Hojbjerg (81' Thomas Delaney), Riza Durmisi - Viktor Fischer, Nicolai Jorgensen (66' Yussuf Poulsen).

Armenia: Arsen Beglaryan - Verazdat Haroyan, Hrayr Mkoyan, Gael Andonian - Hovhannes Hambartsumyan, Artak Edigaryan, Gor Malakyan (77' Davit Manoyan), Gevorg Hovhannisyan - Aras Ozbiliz (41' Gevorg Ghazaryan), David Arshakian (70' Marcos Pizzelli), German Kadimyan.

Żółte kartki: Ghazaryan, Andonian (Armenia). 

Sędzia: Harald Lechner (Austria).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Polska 10 8 1 1 28:14 25
2 Dania 10 6 2 2 20:8 20
3 Czarnogóra 10 5 1 4 20:12 16
4 Rumunia 10 3 4 3 12:10 13
5 Armenia 10 2 1 7 10:26 7
6 Kazachstan 10 0 3 7 6:26 3
Komentarze (1)
avatar
Piotr Lazuryk
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przestańcie z tymi głupimi pytaniami,a może wydrukujecie moje"robiłem dzisiaj kupkę czy nie robiłem"zagłosuj jesli chcesz zobaczyć wynik