Remis z Kazachstanem złym prognostykiem, w przeszłości takie wpadki były brzemienne w skutkach

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Czy inauguracyjna wpadka z Kazachstanem powinna być dla Polaków dużym powodem do niepokoju? Zdecydowanie tak! Statystyki wskazują, że uzyskanie awansu może być dla nas wielce problematyczne.

W tym artykule dowiesz się o:

W eliminacjach do mundialu w Rosji margines błędu jest zdecydowanie mniejszy niż w przypadku Euro 2016, bo tym razem bezpośrednią kwalifikację uzyska tylko zwycięzca grupy, zaś wicelider zagra w barażach.

To jednak nie jest najistotniejsza okoliczność. W XXI wieku Biało-Czerwoni siedmiokrotnie toczyli boje o awans do dużych turniejów. Cztery razy zostały one zwieńczone sukcesem, zaś trzy razy - porażką.

Jeśli chodzi o pozytywnie zakończone zmagania, to tylko raz udało się zrealizować cel mimo braku zwycięstwa na inaugurację. Miało to miejsce za kadencji Leo Beenhakkera, gdy walczyliśmy o udział w Euro 2008. Wtedy w pierwszym pojedynku przegraliśmy u siebie z Finlandią 1:3.

Raz natomiast nie awansowaliśmy, choć premierowa potyczka zakończyła się wygraną. Stało się to w batalii o występ na Euro 2004. W 1. kolejce Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe San Marino, ale swoją szansę zaprzepaścili przez późniejszą domową porażkę z Łotwą.

Pozostałe przypadki braku awansu miały miejsce po inauguracyjnych remisach. Dotyczy to kwalifikacji do mundiali w RPA (1:1 ze Słowenią) i Brazylii (2:2 z Czarnogórą). Obyśmy niebawem nie przeżyli deja vu.

Inauguracyjne mecze Polaków w eliminacjach w XXI wieku:

EliminacjeMeczWynikEfekt finalny
Euro 2016 Gibraltar - Polska 0:7 awans
MŚ 2014 Czarnogóra - Polska 2:2 brak awansu
Euro 2012 - - -
MŚ 2010 Polska - Słowenia 1:1 brak awansu
Euro 2008 Polska - Finlandia 1:3 awans
MŚ 2006 Irlandia Płn. - Polska 0:3 awans
Euro 2004 San Marino - Polska 0:2 brak awansu
MŚ 2002 Ukraina - Polska 1:3 awans

ZOBACZ WIDEO: Po Kazachstanie: Tomaszewski, Stokowiec i Majdan ocenili Polaków (źródło TVP)

Komentarze (4)
avatar
Kamil Szumilas
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Statystyki statystykami, ale najważniejsze jest jak piłkarze prezentują się na boisku. I pragnę dodać, że teraz mamy inną drużynę niż podczas eliminacji do mundiali w 2010 i 2014 roku 
avatar
Maciej Jochemczyk
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czy zwróciliście uwagę. Przy pierwszej straconej bramce Rybus nie sięgnął piłki głową ( ma 173 cm wzrostu). Jędza jest 16 cm wyższy, no ale teraz można gdybać... 
avatar
yes
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeczytają piłkarze taki tekst i zrozumieją, że już nie warto angażować się w grę. Wszystko już wiadome ;)
"...do mundialu w Rosji..." - po rosyjsku "mir"