Arkadiusz Milik mało widoczny w Bergamo i bez błysku. Miał tylko jedną okazję strzelecką

PAP/EPA
PAP/EPA

Nie udał się Arkadiuszowi Milikowi występ przeciwko Atalancie Bergamo w 7. kolejce Serie A. Napastnik nie uchronił SSC Napoli przed porażką 0:1 z niżej notowanym przeciwnikiem.

"5,5" lub "6" - takie oceny w skali 1-10 za 90-minutowy występ na Stadio Atleti Azzurri d'Italia w Bergamo przyznali Arkadiuszowi Milikowi włoscy dziennikarze. To dowód, że napastnik rozegrał przeciętne zawody i nie wyróżnił się na plus.

Serwis "Il Napolista" zwrócił uwagę, iż snajper miał dogodną okazję do zdobycia bramki w 42. minucie, kiedy jego uderzenie sprawiło sporo problemów Etritowi Berishy, ale poza tym był mało widoczny i nie potrafił wypracować sobie klarownej sytuacji pod bramką Atalanty Bergamo.

Niewielkim pocieszeniem dla Milika mogą być równie słabe noty przyznane Markowi Hamsikowi i Jose Callejonowi, którzy mieli za zadanie dogrywać piłkę do napastnika. Cała ofensywa SSC Napoli nie znajdowała się w niedzielę w najwyższej dyspozycji.

Nieco korzystniej, w większości na "6,5", oceniony został Piotr Zieliński. Według portalu "Calciomercato", środkowy pomocnik był najjaśniejszym ogniwem wicemistrza Włoch w Bergamo. "Cały czas wykazywał się aktywnością i był pod grą. Przed przerwą mógł nawet strzelić gola, po zmianie stron nie tracił koncentracji" - napisano o grze 22-latka, zwracając również uwagę na jego świetne dryblingi.

Solidną postawą Zieliński poprawił swoje notowania względem Allana, z którym rywalizuje o miejsce w podstawowym składzie. Po przerwie reprezentacyjnej Brazylijczyk może na dłużej trafić na ławkę rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO: AS Roma pokonuje Inter. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Imisirah
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No słabo ale będzie lepiej. Arek oszczedzał siły na kadrę. Jak jeszcze teraz szybko czegoś nie strzeli to może się obawiać o miejsce w składzie. Teo i Wilczek stoją w blokach startowych.