Od monachijskich serwisów "TZ" oraz "Abendzeitung Muenchen" Robert Lewandowski otrzymał noty "5", które oznaczają słaby występ ("1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). "To był cichy występ, bez wyróżniających się akcji w ataku" - stwierdzono w uzasadnieniu.
Portal "Sport1" nieco łagodniej zrecenzował postawę napastnika i przyznał mu notę "3,5". Wskazał, że napastnik Bayernu Monachium miał problemy zdrowotne po starciu z Julianem Weiglem w 15. minucie, które utrudniały mu grę. Zwrócono również uwagę, iż w większości przegrywał pojedynki z kryjącym go Sokratisem Papastathopoulosem, a najlepiej prezentował się nie w polu karnym, lecz na skrzydle.
Serwis "Ran" przyznał reprezentantowi "3" i również podkreślił, że Lewandowskiemu mógł doskwierać uraz, którego doznał po kwadransie gry. Ponadto stwierdzono, iż mimo podjęcia wielu wysiłków w ofensywie i dużej aktywności, okazał się całkowicie bezradny przeciwko niezwykle szczelnej obronie Borussii Dortmund.
Większość redakcji korzystniej od "Lewego" oceniła Davida Alabę, Thiago Alcantarę oraz Francka Ribery'ego, który parę razy zdołał rozerwać defensywę BVB i dograć piłkę w pole karne. Mocno rozczarował Thomas Mueller, przeciętnie w oczach dziennikarzy zagrali też Joshua Kimmich i Xabi Alonso.
ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"