Hamulcowy Grzegorz Krychowiak

WP SportoweFakty / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA / Krychowiak (robi wślizg) fauluje Sancheza w meczu Ligi Mistrzów na Emirates Stadium
WP SportoweFakty / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA / Krychowiak (robi wślizg) fauluje Sancheza w meczu Ligi Mistrzów na Emirates Stadium

Szansa, którą Grzegorz Krychowiak otrzymał w środowy wieczór, była unikalna. Mógł udowodnić, że podoła wymaganiom, jakie postawiono mu w Paris Saint Germain.

Grzegorz Krychowiak jest mocno krytykowany za to, że przeniósł się latem do Paris Saint-Germain. Sytuacja była trudna już na starcie, ponieważ był piątym środkowym pomocnikiem w zespole Unaia Emery'ego, a to oznaczało problemy.

Brak regularnej gry sprowadza się do tego, że Krychowiak na boisku wygląda na przestraszonego, odgrywa piłkę do najbliższego kolegi. Nie ma tej pewności siebie, którą emanował przed transferem do mistrza Francji.

W środowym spotkaniu z Arsenalem dostał szansę od pierwszej minuty z kilku powodów: po pierwsze, kontuzjowany był Rabiot, więc automatycznie zwolniło się jedno miejsce, które mógł załatać Matuidi, ale nie mógł wystąpić również Angel di Maria. Francuz został zatem przesunięty na jego pozycję, a na "szóstkę" wskoczył Krychowiak. Druga sprawa jest taka, że Emery chciał zneutralizować linię pomocy Arsenalu, która jest najmocniejszą stroną Kanonierów.

Emery chciał zagęścić środek boiska, wystawiając Krychowiaka i Thiago Mottę, piłkarzy bardziej defensywnych niż ofensywnych. Polak najczęściej był najgłębiej cofniętym z trójki środowych pomocników. Czasami przy rozegraniu piłki cofał się aż do pozycji stoperów i bardzo rzadko przekraczał linię środkową. Odgrywał do najbliższego rywala i zwykle o pół tempa wolniej niż koledzy. Wstrzymywał akcje PSG i chociaż mógł mieć takie zadania taktyczne od trenera, to dla postronnego obserwatora nie wyglądało to dobrze.

ZOBACZ WIDEO Grosicki zmieni klub już w styczniu? "Szanuję Rennes, ale mam marzenia"[color=black]

[/color]

Jedno z takich rozegrań piłki zakończyło się dramatycznie dla Polaka. Stracił piłkę przed polem karnym i w efekcie futbolówka trafiła w "szesnastkę" do Alexisa Sancheza. Krychowiak będąc już spóźnionym wykonał wślizg, który miał opłakany skutek - faul, rzut karny, a następnie gol przywracający Arsenal do życia.

Krychowiak doskonale zdawał sobie sprawę, że zawiódł i w meczu, w którym był na cenzurowanym i który miał mu dać trampolinę do kolejnych spotkań, okazał się jego gwoździem do ławki rezerwowych.

Boisko opuścił w 67. minucie, ponieważ Emery musiał zagrać ofensywniej, a w taktyce hamulcowej nie było już miejsca dla Polaka. Niestety, przy tak ofensywnie usposobionej drużynie Krychowiak ma nikłe szanse na regularną grę.

Źródło artykułu: