Jacek Bąk: Czas, by Grosicki zmienił klub

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL

- Jest na fali, być może w takiej dyspozycji już nie będzie - mówi Jacek Bąk. Były piłkarz grający we Francji ocenia wysoką formę Kamila Grosickiego.

Bąk występował w lidze francuskiej jedenaście lat. Grał w Olympique Lyon i RC Lens. Grosicki jest piłkarzem Stade Rennes prawie trzy sezony. W niedzielę strzelił kolejnego pięknego gola w Ligue 1, w wygranym meczu z Saint-Etienne (2:0).

Bąk uważa, że pomocnik powinien zmienić klub już zimą. - Wiemy, że wymarzoną ligą Kamila jest Premier League. Sam mogłem kiedyś trafić do Anglii, ale zostałem we Francji i dziś trochę żałuję tej decyzji - mówi nam 96-krotny reprezentant Polski.

- Myślę, że Rennes jest w tym momencie trochę za ciasnym klubem dla Kamila. Grosicki jest na fali. To czas na zmianę klubu. Nie wiadomo, czy w takiej formie będzie za rok. Ja mu radzę, żeby przeszedł do innej drużyny. We Francji tylko w najlepszych zespołach, takich jak AS Monaco czy PSG, płacą na podobnym poziomie co w Anglii. Kamil ma 28 lat - to czas na wysoki kontrakt. Dla niego będzie to pewnie przedostatni transfer. Później czeka go ewentualnie wyjazd typowo zarobkowy, na przykład do ligi arabskiej, gdzie na piłkarzy o takich atutach jest popyt - komentuje Bąk, który utrzymuje kontakt z Grosickim.

Piłkarz był bliski zmiany klubu w letnim okienku transferowym. Prywatnym samolotem wyleciał ze zgrupowania reprezentacji Polski do Manchesteru, by podpisać kontrakt z beniaminkiem angielskiej ekstraklasy, FC Burnley. Ostatecznie do transferu nie doszło. - Padły różne słowa, obietnice, które w ostatnim momencie zostały anulowane - tłumaczył Grosicki, który po całym zamieszaniu poprosił o kilka dni wolnego i wyjechał do rodzinnego Szczecina, żeby ochłonąć.

Początek tego sezonu zaczął na ławce rezerwowych, był też kontuzjowany, a miejsce w podstawowym składzie wywalczył w połowie września. Ale paradoksalnie ma lepsze statystyki, kiedy wchodzi na boisko po przerwie. Tak było z Olympique Marsylią (gol i asysta), z FC Nantes (dwa gole) i Saint-Etienne (gol). Potwierdza to również poprzedni sezon. Zakończył go z dziewięcioma golami i czterema asystami, ale sześć bramek i asysta to jego dorobek dla Stade Rennes, gdy zaczynał jako rezerwowy. - Rozmawiałem z kolegami z Olympique Lyon i zwracali mi uwagę na to, że Kamil ma problem z utrzymywaniem wysokiej formy przez dłuższy czas. Brakuje mu 4 lub 5 spotkań na równym poziomie. Ale szczerze, to wolę jak Kamil zagra dobrze przez 30 lub 60 minut niż przeciętnie dziesięć razy po 90 minut - broni zawodnika Bąk.

Były obrońca nie ma wątpliwości, że to ostatnie miesiące Grosickiego w Stade Rennes. - Kamil potrzebuje nowego wyzwania i pieniędzy, by zabezpieczyć swoją przyszłość. Myślę, że ktoś go w styczniu kupi. On tylko czeka na Anglię - kończy.

ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu

Źródło artykułu: