Piotr Nowak: Wierzymy, że teraz tworzymy historię

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Nowak
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Nowak

Piłkarzy Lechii Gdańsk na koniec bardzo dobrego, 2016 roku czeka spotkanie w Kielcach z Koroną. Piotr Nowak chwali swojego najbliższego rywala. Chce jednak zakończyć rozgrywki tak, by z optymizmem przystąpić do okresu transferowego.

Lechia Gdańsk ma problemy kadrowe. Nie tylko nie zagra Milos Krasić, który pauzuje za kartki. - Wciąż kontuzje mają Mario Maloca i Simeon Sławczew. Podczas treningu, urazów nabawili się Rafał Wolski i Paweł Stolarski. Pozostali są już do naszej dyspozycji - powiedział Piotr Nowak.

Brak Krasicia, to szansa dla Aleksandara Kovacevicia, który nie mógł grać ze względu na limit piłkarzy spoza Unii Europejskiej. - To szansa dla Aleksa, ale również dla Sebastiana Milli. Milos to wiodąca postać, ale Kovacević pali się do gry. Czekał na to długo i jest brany pod uwagę do wyjściowej jedenastki. Było widać po ostatnim spotkaniu, że jest gotowy do gry - pochwalił trener Lechii.

Gdańszczanie walczą wciąż o pozycję lidera tabeli. - Ja przychodząc do Lechii chciałem być częścią tej drużyny i ona mi to umożliwiła. Wierzymy, że teraz tworzymy historię. Współpraca układa się bardzo dobrze i jest to wykładnia sukcesów. Rozumiemy się jako zespół bardzo dobrze i wskakujemy co jakiś czas o jeden poziom. Wiemy na ile nas stać. Lato było ciężkie, a zima lżejsza nie będzie, bo chcemy się przygotować do siedemnastu meczów na najwyższym poziomie - ocenił Nowak.

W ostatnich spotkaniach gdańszczanom nie grało się łatwo z Koroną Kielce, najbliższym rywalem Lechii. - To są wyniki z przeszłości. Korona nigdy nie przestaje grać i nie daje za wygraną. Kielczanie nie odpuszczają i oczekujemy, że trzeba będzie wybiegać i wygrać. Jesteśmy przygotowani fizycznie i mentalnie, aby osiągnąć dobry rezultat. Wiemy, że Korona gra jest obecnie w dolnej części tabeli, ale ma aspiracje - pochwalił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Vadis Odjidja-Ofoe: Nigdzie się nie wybieram. Walczę z Legią o tytuł (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Obie drużyny w tym sezonie dostają dużo kartek. - Mamy ich po 49, najwięcej w lidze. Powody są różne, jak choćby przerywanie akcji. Ja w tym względzie nie mam żadnego punktu odniesienia. Spodziewam się, że Korona będzie chciała awansować do ósemki, a my liczymy na pozycję lidera. Zapowiada się dobry mecz szczególnie, że w kieleckim zespole zmieniło się podejście przy trenerze Bartoszku. Grają wyżej, pressingiem i mają zdolnych piłkarzy w ofensywie, robiących różnice. Do tego grają u siebie i będziemy zwracać na to uwagę - stwierdził Piotr Nowak.

Po meczu w Kielcach, w Lechii przyjdzie czas na transfery i przygotowania. - Mamy już wszystko zaplanowane. Mecze są zakontraktowane i spotkamy się na początku stycznia. Wówczas porozmawiamy o sparingach i o transferach. Ja mam przygotowane nazwiska, które chciałbym w Lechii, ale za wcześnie, by o tym mówić - podsumował.

Komentarze (3)
Mo39
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak dotychczas historię tworzy się tylko deklaracjami, nie widać znaczących efektów. Lechia gra słabo w wyniku nie dostosowanego do poziomu zawodników systemu gry. 
avatar
Xav
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Na koniec bardzo dobrego 2017 roku?".To w przyszłym też będzie nam tak dobrze szło?:)
No i jeszcze ta ankieta na 2017rok...