Magiczny dotyk Magiery lepszy od silnej ręki Czerczesowa

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu Jacek Magiera
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu Jacek Magiera

Odkąd Jacek Magiera prowadzi Legię Warszawa, mistrz Polski znów jest najlepszym zespołem Lotto Ekstraklasy. Magiczny dotyk 39-letniego szkoleniowca działa na stołeczną ekipę nawet lepiej niż silna ręka Stanisława Czerczesowa.

Porównanie tych szkoleniowców jest uzasadnione, ponieważ obaj zaczynali pracę przy Łazienkowskiej 3 w podobnych okolicznościach: na dziesięć kolejek przed końcem rundy jesiennej, gdy zespół grał zdecydowanie poniżej potencjału, a jego strata do lidera rosła z każdym weekendem.

Gdy po 10. kolejce Jacek Magiera został trenerem Legii, ta zajmowała dopiero 13. miejsce w ligowej tabeli. Strata warszawian do zajmującego 3. miejsce Bruk-Betu Termaliki Nieciecza wynosiła 10 punktów, a będąca liderem Jagiellonia Białystok miała aż 12 "oczek" przewagi nad obrońcą tytułu. Rok wcześniej w niemal identycznej sytuacji Henninga Berga w Legii zastąpił Stanisław Czerczesow. Co prawda Legia była wtedy czwarta w tabeli, a do podium brakowało jej tylko punktu, ale już do przewodzącego wówczas tabeli Piasta Gliwice wynosiła ona 10 punktów.

W 10 pozostałych do końca rundy jesiennej meczach drużyna Czerczesowa zdobyła 23 punkty - tyle samo co Lech Poznań, któremu uległa w bezpośrednim pojedynku. Na zimową przerwę drużyna udała się jako wicelider, a stratę do Piasta zmniejszyła z 10 do pięciu punktów.

Legia Magiery jest nieznacznie, ale jednak lepsza. W 10 ligowych spotkaniach sięgnęła po 25 "oczek" - o pięć więcej od Lecha, czyli drugiego najlepszego zespołu ligi w omawianym okresie. Do tego awansowała w ligowej tabeli aż o 10 miejsc i zakończyła rundę jesienną na najniższym stopniu podium. Stratę do Bruk-Betu nadrobiła z nawiązką, bo obecnie ma nad Słoniami dwa punkty przewagi, a względem lidera odrobiła aż osiem "oczek". A przypomnijmy, że Magiera przejął Legię, gdy ta była w głębszej zapaści, niż wtedy, kiedy pracę w stolicy rozpoczynał Czerczesow.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82

Do tego zespół Magiery jest skuteczniejszy - blisko dwukrotnie! - od drużyny Czerczesowa. W 10 ligowych meczach strzelił aż 33 gole wobec zaledwie 18 ekipy Rosjanina, a broni niemal równie skutecznie.

Ligowe początki kadencji Stanisława Czerczeszowa i Jacka Magiery w Legii Warszawa:

Legia CzerczesowaLegia Magiery
Bilans 7-2-1 8-1-1
Średnia pkt 2,3 2,5
Bramki 18:8 33:10
Początek kadencji
- miejsce w tabeli 4. 13.
- strata do lidera 10 punktów 12 punktów
Koniec rundy jesiennej
- miejsce w tabeli 2. 3.
- strata do lidera 5 punktów 4 punkty

Nie wypada zapominać też o tym, że Legia Magiery zaimponowała grą na dwóch frontach. Mistrz Polski zajął 3. miejsce w "grupie śmierci" Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, Realem Madryt i Sportingiem Lizbona, dzięki czemu wiosną zagra w 1/16 finału Ligi Europy. Tymczasem Legia Czerczesowa odpadła z Ligi Europy 2015/2016 po fazie grupowej, choć rywali miała nieporównywalnie słabszych: Club Brugge, FC Midtjylland i SSC Napoli.

Rosjanin wprowadził Legię do półfinału Pucharu Polski, zostawiając w pokonanym polu I-ligową Chojniczankę Chojnice. Drużyna Magiery nie miała takiej szansy - mistrz Polski odpadł z krajowego pucharu jeszcze za kadencji Besnika Hasiego.

Komentarze (2)
avatar
Jozef Blonski
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
różnica jest wyraźna, bowiem Stanisław Czerczeszow musiał odbudować Legię i "nauczyć" ich grać a Jacek Magiera przejął Legię w o "niebo" lepszym stanie, aniżeli Czerczesow. Dla obyduch należą Czytaj całość
avatar
hack
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam tylko nadzieję, że obecny zarząd okaże się mądrzejszy i nie zrobi wyprzedaży zimowej, zostawiając Magierę z nieopierzonymi młodzikami zdrugiej drużyny.