Pierwsza połowa była bardzo żywa i ciekawa. Początkowo to RSC Anderlecht przeważał, ale szybko do głosu doszli gospodarze. Raz po raz zaczęli zagrażać bramce strzeżonej przez Franka Boeckxa.
Gol wisiał już w powietrzu i kwestią czasu było, kiedy on padnie. Stało się to w 25. minucie. Po akcji lewym skrzydłem Danijel Milicević otrzymał podanie na 14 metrze. Oddał płaski strzał, który po nodze Brama Nuytincka zaskoczył bezradnego w tej sytuacji golkipera.
Można było sądzić, że gospodarze pójdą za ciosem, a tymczasem po czterech minutach był już remis. Massimo Bruno dośrodkował w pole karne, gdzie obrońca nie sięgnął piłki i tę ze stoickim spokojem strzałem głową z sześciu metrów wpakował nie kto inny, jak Łukasz Teodorczyk.
Bardzo kontrowersyjna sytuacja miała miejsce osiem minut przed przerwą. Anderson Esiti zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i goniąc ją nastąpił nogą na interweniującego Nuytincka. Holender mocno to odczuł, a sędzia wyciągnął czerwoną kartkę dla gracza Gentu.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82
Decyzję mocno kontestowali gospodarze. O mały włos, a z ławki trenerskiej wyleciałby Hein Vanhaezebrouck, pierwszy trener Gentu. Jego jednak oszczędził arbiter spotkania.
Druga połowa należała już do Fiołków. W 56. minucie goście wyszli na prowadzenie. Alexandru Chipciu zablokował wybicie piłki przez rywali i ta szczęśliwie spadła pod nogi Teodorczyka, który płaskim strzałem lewą nogą zdobył gola. To było jego 15 trafienie w ligowym meczu.
Jednak najpiękniejszego gola spotkania uzyskał Chipciu. Rumun kapitalne uderzył z lewej nogi z 25 metrów i piłka znalazła się w okienku bramki Gentu.
W końcówce gospodarze zdobyli jeszcze kontaktową bramkę za sprawą Danijela Milicevicia, który skutecznie wykonał rzut karny, ale Anderlecht zwyciężył 3:2. Dla Gentu była to pierwsza porażka w sezonie przed własną publicznością w ligowym spotkaniu.
KAA Gent - RSC Anderlecht 2:3 (1:1)
1:0 - Danijel Milicević 25'
1:1 - Łukasz Teodorczyk 29'
1:2 - Łukasz Teodorczyk 56'
1:3 - Alexandru Chipciu 73'
2:3 - Danijel Milicević (k.) 87'
Czerwona kartka: Anderson Esiti /37' - za faul/ (Gent).