Ligue 1: Glik i spółka wypunktowali Olympique. Monaco zrównało się z liderem

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER

AS Monaco wysoko pokonało w Marsylii Olympique 4:1. Dzięki zwycięstwu zespół Kamila Glika zrównał się z punktami z Niceą, która wcześniej zremisowała z Metz.

Piłkarze Monaco byli świadomi, że wygrywając w Marsylii z Olympique, zrównają się w tabeli punktami z liderem z Nicei. Na początku meczu to jednak gospodarze byli groźniejsi. W 5. minucie Bafetimbi Gomis zwiódł w polu karnym Kamila Glika, a strzał Remy'ego Cabelli odbił Danijel Subasić. Dobitka głową Gomisa przeleciała ponad bramką.

Pierwsza groźniejsza akcja gości zakończyła się dość niespodziewanie golem. W 15. minucie po wrzucie piłki z autu Thomas Lemar znalazł się przy linii bocznej pola karnego. Zawodnik chyba chciał podawać, ale wyszedł mu kapitalny lob. Piłka za plecami bramkarza wpadła do siatki! Sześć minut później było już 0:2. Wówczas Fabinho podał do Radamela Falcao, a ten w sytuacji sam na sam uderzył obok wychodzącego z bramki Yohanna Pele.

Wydawało się, że po tym ciosie Olympique nie podniesie się. Gospodarze jednak jeszcze raz podjęli walkę. W 23. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony błąd popełnił Subasić, ale Cabella nie wykorzystał szansy i nie trafił w bramkę. Chwilę później, po drugiej stronie boiska, Lemar uderzył z rzutu wolnego, piłkę odbił stojący w murze Gomis, a futbolówka przefrunęła tuż obok słupka. W 28. minucie gospodarze złapali kontakt. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki doszedł Rolando i fani zespołu z Marsylii znowu zaczęli wierzyć w dobry wynik.

Po bramce dla Olympique oglądaliśmy widowisko rozgrywane w bardzo dobrym tempie. Akcje miały miejsce pod jedną, bądź drugą bramką. W 41. minucie Djibril Sidibe znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale defensor nie potrafił pokonać golkipera. Skuteczniejszy był w 45. minucie Bernardo Silva, który strzałem głową wykończył dobrą wrzutkę Almamy Toure.

ZOBACZ WIDEO Grosicki nie pomógł, PSG pokonało Rennes. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po zmianie stron Olympique chciał zaatakować, ale szybko został pozbawiony złudzeń. W 56. minucie Fabinho wjechał z piłką w pole karne marsylczyków jak w masło, jego strzał odbił bramkarz, ale potężna dobitka Silvy wylądowała już w bramce. 1:4 i po meczu. Do końca spotkania gracze Olympique nie potrafili poważniej zagrozić Monaco, które wynik podwyższyć mogło po strzałach Valere'a Germaina. Uderzenia wybronił jednak Pele.

Olympique Marsylia - AS Monaco 1:4 (1:3)
0:1 - Lemar 15'
0:2 - Falcao 21'
1:2 - Rolando 28'
1:3 - Silva 45'
1:4 - Silva 56'

Składy:
Olympique Marsylia:

Yoann Pele - Hiroki Sakai, Rod Fanni, Rolando, Karim Rekik (59' Doria) - Franck Zambo, William Vainqueur, Maxime Lopez - Florian Thauvin (89' Eddine Khaoui), Bafetimbi Gomis, Remy Cabella (58' Bouna Sarr).

AS Monaco: Danijel Subasić - Almamy Toure, Kamil Glik, Jemerson, Djibril Sidibe - Bernardo Silva (90' Kylian Mbappe Lottin), Fabinho, Tiemoue Bakayoko, Thomas Lemar - Radamel Falcao (86' Guido Carrillo), Valere Germain (81' Joao Moutinho).

Żółte kartki: Lopez (Olympique) oraz Silva (Monaco).

Sędzia: Clement Turpin.

Źródło artykułu: