Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 34 minucie spotkania na Emirates. Alexis Sanchez trafił piłkę ręką, a po chwili futbolówka wpadła do bramki. W doliczonym czasie gry Chilijczyk zdobył gola z rzutu karnego.
- Kiedy zeszliśmy na przerwę sędzia nas przeprosił. Powiedział, że była ręka - powiedział Andrew Robertson.
- Wszystko wydarzyło się szybko, więc to była trudna decyzja dla sędziego, trzeba mu współczuć. Gdybyśmy zeszli na przerwę z wynikiem 0:0, mogliśmy wyjechać z Londynu z punktami - dodał obrońca Hull City.
60 minut w sobotnim spotkaniu rozegrał Kamil Grosicki.
Po 25 kolejkach Premier League Hull City ma 20 punktów i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. W następnej kolejce zagra na własnym stadionie z Burnley.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie zimowego okna transferowego: Grosicki, Legia i Chińczycy