Robert Lewandowski strachem na Arsenal Londyn

PAP/EPA / Sven Hoppe
PAP/EPA / Sven Hoppe

Robert Lewandowski strzelił w tym sezonie Ligi Mistrzów pięć goli. Kolejne może wbić Arsenalowi Londyn (środa, godz. 20:45). Brytyjczycy Polaka się boją. Starcie z nim ma być dla obrońców "testem ostatecznym".

Nasz napastnik w meczach z Arsenalem bilansu nie ma wybitnego. W sześciu meczach strzelił londyńczykom dwa gole. Po raz ostatni trafił do siatki półtora roku temu, gdy monachijczycy zwyciężyli 5:1. Był wówczas w gazie, sunął rozpędem po strzeleniu pięciu goli Wolfsburgowi. Dziś, podobnie jak cały Bayern, jest w lekkim dołku. To jednak nie ma znaczenia.

- Widać, że zawodnicy nie są zadowoleni z tego, jak obecnie grają. Będą jednak, gdzie trzeba, gdy sytuacja będzie tego wymagała. Piłkarze Bayernu potrafią się mobilizować na najważniejsze mecze - mówi na łamach "Four Four Two" były reprezentant Niemiec .

Kluczem do sukcesu będzie między innymi gra Lewandowskiego. - On może uwidocznić słabości Arsenalu - przewiduje Tarnat. - Arsene Wenger zbudował drużynę, która zawsze chce atakować i po prostu grać w piłkę. Jeśli postawisz na agresję i kontrataki, wykorzystasz ich słabość.

Były reprezentant Anglii Martin Keown w rozmowie z "The Sun" zapowiada, że właśnie zatrzymanie Polaka będzie dla Arsenalu oraz stoperów Laurenta Koscielnego i Shkodrana Mustafiego największym wyzwaniem. - To prawdziwy profesjonalista - mówi o naszym napastniku. - Strzela gole na wszystkie sposoby, obiema stopami. Ma świetne wyczucie odległości i jest bardzo dobry w powietrzu. Dla obrońców to test ostateczny.

- Jeśli Arsenal obierze właściwą taktykę, to może chociażby zremisować - mówi z kolei dla "SkySports" były obrońca londyńczyków Charlie Nicolas. Także on widzi jednak pewien problem. - Boję się, że Lewandowski zdemaskuje Koscielnego - mówi. I przewiduje: Bayern wygra 2:1, a Polak zdobędzie pierwszą bramkę.

ZOBACZ WIDEO Wraca Liga Mistrzów. Polacy odegrają kluczowe role?

Komentarze (0)