Od dwóch lat Grzegorz Ślak ubiega się o klub ekstraklasy. Na przeszkodzie stanął ostatnio brak porozumienia między udziałowcami klubu - miastem Wrocław a Wrocławskim Konsorcjum Sportowym. - W 2015 roku starałem się o Śląsk. Doszło wówczas do rozbieżności między wrocławskim konsorcjum a miastem. Rozmowy zostały zawieszone, bo nie pojawiła się żadna oficjalna oferta sprzedaży - przypomina prezes wrocławskiego Polmosu.
W tym roku biznesmen może dopiąć swego. Mówi się bowiem, że miasto szykuje się do ogłoszenia przetargu. - Na razie nie ma jednak oficjalnej informacji o możliwości przystąpienia do negocjacji. Jeżeli formalnie pojawi się taka opcja, to jestem bardzo zainteresowany, żeby do mojej grupy dołączyła spółka Śląsk Wrocław. Od siódmego roku życia kibicuję tej drużynie - podkreśla Ślak.
- Uważam, że miasto powinno szybko zdecydować się na sprzedaż. Jeżeli Śląsk, nie daj Boże, spadnie z ligi, to wiele osób zmieni zdanie w sprawie zakupu klubu, w tym ja - dodaje.
Ślak chce samodzielnie przejąć zespół. - W biznesach lubię działać sam. Mam zaplecze swoich firm, które są w stanie zrobić porządną drużynę we Wrocławiu - zapewnia.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: hat-trick Harry'ego Kane'a. Zobacz skrót Fulham - Tottenham [ZDJĘCIA ELEVEN]
Przedsiębiorca z Wrocławia od wielu lat działa w sporcie. W 2008 roku został prezesem Polonii Warszawa. Ślak jest też doskonale znany żużlowym kibicom. W 2004 i 2005 roku przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Polski przez Unię Tarnów. Ostatnio jego nazwisko pojawiało się w kontekście sponsoringu ROW-u Rybnik. Do współpracy jednak nie dojdzie, bowiem Ślak celuje w kupno Śląska.
- Uważam, że nieźle znam się na sporcie. Pokazywałem już, że potrafię dużo zrobić. Pochodzę z Wrocławia, ale żebym przejął klub, to ktoś musi mi taką możliwość zapewnić. W tym cały szkopuł - wyjaśnia.