Premier League: Manchester United cudem uniknął porażki!

Reuters / Andrew Yates
Reuters / Andrew Yates

Manchester United uciekł spod topora w ostatniej doliczonej minucie! W starciu z Evertonem Czerwone Diabły uratowały remis 1:1 dzięki bramce Zlatana Ibrahimovicia z rzutu karnego.

Widowisko nie porwało. Przez większą część gry przewagę miała drużyna Jose Mourinho, tyle że jej ataki przypominały bicie głową w mur. The Toffees też nie pokazali nic nadzwyczajnego, oni jednak zadali cios, który zdeterminował dalszy przebieg spotkania. Zrobili to w 22. minucie po rzucie rożnym. Piłkę przytomnie zgrał Ashley Williams, a Phil Jagielka oszukał kilka metrów przed bramką Marcosa Rojo i trafił do siatki sprytnym uderzeniem.

Podrażniony Manchester United rzucił się do ataku i po strzałach Andera Herrery, a także Paula Pogby gości ratowała poprzeczka. Wyrównanie nadeszło jednak dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy, gdy Williams ręką w polu karnym zablokował uderzenie Luke'a Shawa i Neil Swarbrick podyktował dla miejscowych jedenastkę, wyrzucając dodatkowo winowajcę z boiska. Z "wapna" pewnie do siatki trafił Zlatan Ibrahimović, ratując dla swojej drużyny jeden punkt. Szwed mógł mieć na koncie nawet dublet, ale wcześniej sędzia nie uznał jego gola zdobytego głową, sygnalizując spalonego. To była spora kontrowersja, a wszystkich wątpliwości nie rozwiały nawet telewizyjne powtórki. Jeśli ofsajd miał miejsce, to był on dosłownie centymetrowy.

Czerwone Diabły zaliczyły 20. ligowy mecz bez porażki, lecz remis niewiele im daje. Wciąż zajmują bowiem 5. miejsce w tabeli ze stratą czterech punktów do Manchesteru City.

W pozostałych wtorkowych meczach 31. kolejki zwyciężali gospodarze. Pod wodzą Craiga Shakespeare'a nadal nieomylne jest Leicester City, które wygrało w Premier League po raz czwarty z rzędu, tym razem pokonując u siebie Sunderland 2:0.

Pełna pula powędrowała również na konto Burnley i Watfordu. Szerszenie ograły West Bromwich Albion, mimo że od 65. minuty musiały sobie radzić w osłabieniu, bo za dwie żółte kartki boisko opuścił Miguel Britos.

Manchester United - Everton 1:1 (0:1)
0:1 - Phil Jagielka 22'
1:1 - Zlatan Ibrahimović (k.) 90+4'

Składy:

Manchester United: David de Gea - Ashley Young (65' Luke Shaw), Eric Bailly, Marcos Rojo, Daley Blind (46' Paul Pogba), Ander Herrera, Michael Carrick (65' Henrich Mchitarjan), Marouane Fellaini, Jesse Lingard, Zlatan Ibrahimović, Marcus Rashford.

Everton: Joel Robles - Mason Holgate, Phil Jagielka, Ashley Williams, Leighton Baines, Idrissa Gueye, Gareth Barry, Ross Barkley (81' Dominic Calvert-Lewin), Kevin Mirallas (66' Matthew Pennington), Romelu Lukaku, Tom Davies.

Żółte kartki: Ashley Young (Manchester United) oraz Idrissa Gueye, Gareth Barry, Tom Davies, Joel Robles (Everton).

Czerwona kartka: Ashley Williams /90+3' za zagranie ręką/ (Everton).

Sędzia: Neil Swarbrick.

Burnley FC - Stoke City 1:0 (0:0)
1:0 - George Boyd 58'

Leicester City - Sunderland AFC 2:0 (0:0)
1:0 - Islam Slimani 69'
2:0 - Jamie Vardy 78'

Watford FC - West Bromwich Albion 2:0 (1:0)
1:0 - Mbaye Niang 13'
2:0 - Troy Deeney 49'

ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (2)
avatar
Pogromca Kretynów
5.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To samo mi się rzuciło w oczy. Leicester pokonało Stoke tyle że w sobotę ☺ 
avatar
DB Magpie
5.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Poziom dziennikarskiej rzetelności na "SyFach" nadal na dnie... .."Leicester pokonało u siebie Stoke 2:0 .." a na dole rezultat :
Leicester City -Sunderland AFC 2:0 (0:0)
Tym razem "Lisy" wbiły
Czytaj całość