O 20:45 Bayern rozpocznie w Madrycie misję z rodzaju tych, których wykonanie graniczy z cudem. Na Estadio Santiago Bernabeu drużyna Carlo Ancelottiego musi odrobić straty sprzed tygodnia, gdy na własnym boisku przegrała z Realem 1:2.
Start z tak trudnej pozycji ogranicza szanse mistrzów Niemiec na awans do półfinału tej edycji Champions League, jednak od czego, jeśli nie od beznadziejnych sytuacji, Bayern ma Lewandowskiego? Polski napastnik w pierwszym spotkaniu nie mógł zagrać z powodu kontuzji barku, teraz jest już zdrowy i na Bernabeu wystąpi od pierwszej minuty.
W zbawienny wpływ "Lewego" na grę Bawarczyków wierzy Giovane Elber. - On "wstrzeli" Bayern do kolejnej rundy. Jestem tego dosyć pewny. Tydzień temu bardzo go brakowało. Thomas Mueller, który go zastępował, ciężko pracował na boisku, ale to nie jest jego sezon. Lewandowski zawsze może strzelić dwa gole. Chłopak jest ostatnio w super formie. Real wie, że sprawa awansu nie jest przesądzona - powiedział były napastnik monachijskiego klubu w rozmowie z dziennikiem "Bild".
Jako piłkarz Bayernu Brazylijczyk grał przeciwko Realowi aż osiem razy i sześciokrotnie z nim wygrywał. Strzelił "Królewskim" cztery gole. Elber uważa, że plan mistrzów Niemiec na środowe spotkanie powinien być prosty.
- Presja, presja, presja! Trzeba wywrzeć presję na obronie Realu i starać się szybko strzelić gola - podkreśla. Dodaje, że Bayern będzie potrzebował w tym meczu wszystkich swoich najlepszych zawodników, a bez zmagających się z kontuzjami Jerome'a Boatenga i Matsa Hummelsa o powodzenie w Madrycie będzie niezwykle trudno.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]