Polak w drugiej połowie meczu wykorzystał rzut karny i strzelił gola na 1:0. Wynik meczu wyrównał Cristiano Ronaldo, chwilę później samobójczą bramkę zdobył jednak Sergio Ramos. Bayern odrobił straty z pierwszego meczu, sprawy zaczęły się jednak komplikować. Palce maczał w tym arbiter Viktor Kassai, który podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.
Węgier m. in. pokazał dyskusyjną drugą żółtą kartkę Arturo Vidalowi oraz uznał dwa gole Realu (2:2, 3:2), które padły ze spalonych.
Lewandowski przy ocenie Kassaia nie ma wątpliwości: - Decyzje sędziego miały wpływ na wynik. Popełnił za dużo błędów jak na ten etap Ligi Mistrzów. Ciężko awansować, jeśli ktoś ci w tym przeszkadza - nie kryje Polak na antenie Canal+.
I wymienia: - Dwa gole ze spalonych, czerwona kartka, moja sytuacja, w której nie było spalonego... Czuję wielki niedosyt. Prowadziliśmy 2:1, walczyliśmy i chwała nam za to. Byliśmy blisko. Jedna, druga, trzecia decyzja spowodowała, że przegraliśmy. Real okazał się lepszy.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]