Belgia: Łukasz Teodorczyk już blisko 10 godzin bez gola

PAP/EPA /  	PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU
PAP/EPA / PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU

Anderlecht sensacyjnie przegrał na własnym stadionie z RSC Charleroi 0:1. Kolejny raz bramki nie strzelił Łukasz Teodorczyk. Polak wciąż ma 20 bramek w Jupiler Pro League.

Jeszcze kilka dni temu RSC Anderlecht rozegrał kapitalne spotkanie przeciwko Club Brugge. Fiołki grały szybko, z polotem, w pełni zaangażowane - zupełnie inaczej niż w czwartkowy wieczór z RSC Charleroi.

Pierwsza połowa była bardzo kiepska w wykonaniu Anderlechtu. To była zupełnie inna drużyna niż jeszcze kilka dni temu. Na dodatek w 41. minucie gospodarze stracili bramkę, a ukarał ich zawodnik wypożyczony z... Anderlechtu. Hamdi Harbaoui przepchnął Spajicia i głową z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki.

Kibice gwizdami pożegnali swoich pupili i chociaż ci po przerwie grali już lepiej, to nie potrafili zdobyć choćby jednego gola. Najlepszą okazję zmarnował rezerwowy Isaac Kiese Thelin, który otrzymał idealnie zagranie przewrotką (!) od Łukasza Teodorczyka.

Polski napastnik tradycyjnie dużo walczył, pomagał w defensywie, jednak tak naprawdę nie miał żadnej stuprocentowej okazji strzeleckiej. Po jednej z nich bramkarz szybko skrócił kąt i Polak nie dał rady pokonać go.

"Teo" już 590 minut pozostaje bez bramki, a to blisko 10 godzin. Wciąż ma 20 goli na koncie.

Anderlecht - RSC Charleroi 0:1 (0:1)
0:1 - Hamdi Harbaoui 41'

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: