Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik chcieli grać na Euro U-21

PAP/EPA /  EPA/OLIVER WEIKEN
PAP/EPA / EPA/OLIVER WEIKEN

Wiele kontrowersji wzbudziło oficjalne stanowisko SSC Napoli zabraniające występu na Euro do lat 21 Piotrowi Zielińskiemu i Arkadiuszowi Milikowi. Decyzja zapadła jednak znacznie wcześniej.

Jak udało nam się ustalić, Zieliński i Milik liczyli się z tym, że wystąpią w czerwcu na turnieju w Polsce (16-30.06) i przede wszystkim chcieli wziąć udział w mistrzostwach Europy w naszym kraju.

Wszystko zależało jednak od klubu. Decyzję za piłkarzy podjęły władze drużyny po konsultacji z trenerem Maurizio Sarrim. Zawodnicy na spotkaniu ze sztabem szkoleniowym poznali stanowisko klubu i usłyszeli, co będzie dla nich najkorzystniejsze w tej sytuacji. Reprezentanci Polski nie mieli żalu do władz SSC Napoli, takiej decyzji się spodziewali, a klub postanowił, że nie puści ich na Euro już znacznie wcześniej, w zimę, czego nasi zawodnicy również byli świadomi.

Napoli czekało z oficjalnym przedstawieniem swojego stanowiska do momentu, w którym trener Marcin Dorna ogłosi kadrę na mistrzostwa w Polsce. Dlatego nikt w drużynie nie był tym faktem zaskoczony.

Co zdecydowało? Przede wszystkim obawa o zdrowie naszych reprezentantów.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w barażu o Ligue 1. Zobacz skrót meczu ESTAC Troyes - FC Lorient [ZDJĘCIA ELEVEN]

Milik jest po ciężkiej kontuzji zerwanych więzadeł w kolanie i nie jest jeszcze w pełni sił, by grać, co trzy dni. Od momentu wyleczenia urazu wystąpił w lidze włoskiej tylko dziesięć razy, w tym najdłużej 31 minut, i strzelił jednego gola. Trenerzy Napoli potraktowali mistrzostwa Europy jako dodatkowe zagrożenie dla napastnika. Milik, jako jedna z gwiazd turnieju, byłby narażony dodatkowo na ostre wejścia rywali, którym to z kolei zależałoby na jak najlepszym pokazaniu się na jego tle skautom różnych klubów.

Również o przygotowanie fizyczne chodziło w kwestii Zielińskiego, z tym że w odwrotną stronę, bo pomocnik był w tych rozgrywkach mocno eksploatowany. Zagrał w 46 meczach, najwięcej w karierze podczas jednego sezonu. W końcu zaczął odczuwać w nogach grę na trzech frontach i w marcu podczas rozmowy z trenerem Sarrim zasugerował, że musi trochę odpocząć, bo obciążenia są dla niego za duże. Od tamtego czasu częściej siadał na ławce rezerwowych.

Napoli użyło tego argumentu w piśmie do PZPN.

"W tym sezonie nasza drużyna rozegrała ponad 50 meczów, a przygotowania do nowych rozgrywek zaczynamy już 30 czerwca 2017 roku. Skoro mistrzostwa Europy do lat 21 nie są uwzględnione w kalendarzu FIFA, klub nie jest zobligowany do puszczenia swoich zawodników na turniej" - poinformowano.

Zieliński i Milik trafili do Napoli latem 2016 roku. Razem kosztowali ponad 50 milionów euro.

Komentarze (7)
avatar
vanhorne
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
bardzo madra decyzja Napoli, moze tylko przyniesc korzysci pierwszej reprezentacji i samym zawodnikom 
avatar
kokolino
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zieliński i Milik to są piłkarze na poziomie pierwszej kadry . U21 dla piłkarzy z ekstraklasy niech pokarzą że walczą o pierwszą reprezentacje czas pokazać na co was stać chłopcy Milik i Zieli Czytaj całość
avatar
Gvynbleidd
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W pełni rozumiem decyzję Napoli, choć mi się nie podoba.
Dla mnie podstawową paranoją i idiotyzmem ze strony UEFA i FIFA jest to, że najważniejszy turniej kadr U-21 nie znajduje się w głównym k
Czytaj całość
avatar
Wiktorek
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Do tej niefortunnej sytuacji doszło z winy PZPN, który już przy podpisywaniu kontraktów zagranicznych przez zawodników szkolonych w kraju, powinien wymuszać odpowiednią klauzulę umożliwiającą p Czytaj całość
avatar
Jaroslaw Jaloszynski
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i bardzo dobrze się stało , bo jak poczuli by się zawodnicy którzy grali i przygotowywali się do tych mistrzostw