EURO 2012 - to była największa kompromitacja w dziejach polskiej piłki?

YouTube / Widzew TV
YouTube / Widzew TV

Dziś mija dokładnie 5 lat od porażki z Czechami i wielkiej klęski na EURO 2012. Miało być to wielkie narodowe święto Polaków, skończyło się wielkim rozczarowaniem. Dziś, na całe szczęście, pozostało po tym występie tylko wspomnienie.

Od początku decyzje były dziwne. W trójce odstrzelonych zawodników, obok Michała Kucharczyka i Tomasza Jodłowca, znalazł się Kamil Glik, co dziś ciężko sobie wyobrazić. Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski, nie widział sensu zabierania młodego wtedy zawodnika na turniej. Miał zupełnie inny plan. Plan, który spalił na panewce. Dokładnie 5 lat temu Polska zakończyła swój udział na Euro 2012. Przegraliśmy 0:1 z Czechami, w jednym z najbardziej przygnębiających spotkań w historii kraju.

Nie ma takiej skali, w której dałoby się dobrze określić naszą klęskę. Graliśmy na własnym terenie, mieliśmy chyba najłatwiejszą grupę w historii turniejów o mistrzostwo Europy. Dodatkowo wszyscy nasi rywale byli w dość głębokim kryzysie. A Polska? Dziennikarze pisali, że ma najlepszą drużynę w XXI wieku. Hasło, które wymyślił jeden z dziennikarzy "Gazety Wyborczej".

Skończyło się na tym, że nie tylko nie wyszliśmy z grupy, ale zajęliśmy w niej ostatnie miejsce. Mecz z Czechami był tylko smutnym zakończeniem tej męczarni, jaką była nasza gra. Prostej, przewidywalnej do bólu, ograniczającej się do ataku jedną stroną boiska.

Ostatni mecz, z powoli schodzącymi ze sceny Czechami, zagraliśmy z trójką defensywnie ustawionych zawodników w środku - Rafałem Murawskim, Dariuszem Dudką, Eugenem Polanskim. Piłkarze nie wytrzymali.

W rozmowie z "GW" po turnieju Robert Lewandowski ostro skrytykował Smudę.

- Z Grecją do przerwy było 1:0, rywale w osłabieniu. A w szatni cisza. Powiedziałem, że musimy strzelić drugiego gola, by być pewnym wygranej. Trener tonował bojowe nastroje. Mówił, żeby grać spokojnie i czekać. W drugiej połowie nie dokonywał zmian, choć brakowało sił i zmiennicy by się przydali. Trener bał się chyba zaufać rezerwowym. A oni byli później przygaszeni, bali się ryzykować. Dziwię się, że pozwoliliśmy Grekom atakować. Powinniśmy ich dobić zaraz po przerwie. No i rozumiem, że z ofensywnie nastawioną Rosją zagraliśmy ostrożniej, z trzema defensywnymi pomocnikami - mówił Lewandowski.

Trudno nie było odnieść wrażenia, że rola selekcjonera przerosła Smudę. Ten niezły trener ligowy okazał się chyba zbyt prosty dla piłkarzy, którzy na co dzień mieli do czynienia z fachowcami z wyższej półki.

Lewandowski przyznał, że zawodnicy, już w meczu z Czechami, gdy zorientowali się, co się dzieje, przestali realizować taktykę selekcjonera i zaczęli grać po swojemu. Tyle, że było już za późno.

Zresztą, od początku było za późno. Smudę ogłoszono selekcjonerem w październiku 2009 roku. Był to wybór ludu, choć opóźniony o wiele lat. Smuda, kilka lat wcześniej, w każdym głosowaniu audio-tele wygrałby w cuglach. Po erze Leo Beenhakkera poprzeczka była jednak podniesiona dość wysoko. Na ostatniej prostej liczyło się dwóch kandydatów - Smuda i Henryk Kasperczak. Pięcioosobowa komisja w składzie: Jerzy Engel, Andrzej Strejlau, Antoni Piechniczek, Wojciech Łazarek oraz Dariusz Śledzewski, zdecydowała o wyborze "Franza". Potwierdziło to 15 z 16 członków zarządu. Smuda miał w tym momencie na koncie trzy tytuły mistrza Polski. Potem okazało się to cofnięciem polskiej piki w rozwoju o 20 lat. Ludzie zarządzający naszym futbolem skierowali go na mieliznę.

ZOBACZ WIDEO Huesca walczy z Getafe o Primera Division [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po przejściach z Beenhakkerem było oczywiste, że selekcjonerem musi być Polak. Grzegorz Lato, ówczesny prezes PZPN, nie zaakceptowałby kolejnego obcokrajowca na tym najważniejszym dla piłki stanowisku.

Jeśli Smuda zostawił po sobie coś poza wielkim rozgoryczeniem, to przede wszystkim zwrot "farbowane lisy". Tak określił reprezentację Niemiec, w składzie której było coraz więcej piłkarzy z rodzin imigranckich. Potem wypierał się tej wypowiedzi, ale w świat poszło. Tym bardziej, że sam szybko zrozumiał, iż farbowane lisy to jego jedyna szansa na sukces.

Mimo protestów wpasował do zespołu kilku piłkarzy mających polskie korzenie, Niemców - jak np. Polanski, Sebastian Boenisch i Adam Matuszczyk ale tez takich mających bardzo luźne związki z krajem, takich jak Francuzi - Ludovic Obraniak czy Damien Perquis.

Choć takie sytuacje zdarzały się i za poprzednich selekcjonerów, to jednak tu doszło do przeciążenia. Dlatego gdy Smuda zasugerował luźno obywatelstwo dla Manuela Arboledy, ludzie zaprotestowali stanowczo. Nie zabrakło rasistowskich komentarzy. A przecież właśnie Arboledzie to obywatelstwo się należało bardziej niż kilku innym zawodnikom. Byłoby to po prostu zgodne z przepisami.

Przyzwoite wyniki meczów sparingowych uśpiły nieco czujność kibiców. Zwłaszcza remis z Niemcami w Gdańsku.

Choć też nie można powiedzieć, że wszyscy byli Smudą zauroczeni. Głosy wzywające do pozbycia się selekcjonera ze stanowiska były w miarę regularne.

Choćby popularny trybun ludowy, Jan Tomaszewski, stwierdził, że to główny warunek, jeśli chcemy wyjść z grupy. Nie był jedynym.

Smuda został, z grupy nie wyszliśmy, zostało rozczarowanie i żal.

Tu jeszcze fragment z głośnego wywiadu z Lewandowskim: - Trener miał dużo czasu, by nas przygotować do najważniejszej imprezy życia. Nie zrobił tego. Gryzie mnie to strasznie. Bo była szansa na coś więcej niż tylko sukces sportowy. Nigdy w życiu nie spotkałem się z taką życzliwością takiej rzeszy kibiców. Wszystko zakończyło się "wielkim kwasem" czyli aferą biletową. Z perspektywy czasu, trzeba powiedzieć, wyjątkowo "dętą".

Schodzący po meczu z Czechami Jakub Błaszczykowski wyżalił się dziennikarzom: "Wiele spraw przed mistrzostwami Europy było niezałatwionych. Na przykład w piątek do godziny jedenastej nie wiedzieliśmy, czy nasze rodziny dostaną bilety na mecz. To jeden z konkretów".

Zawodnicy mieli pretensje, że zamiast koncentrować się na meczu, musieli odbierać telefony od rodziny i znajomych i odpowiadać na pytania, na które odpowiedzi nie znali.

"Nie może być tak, że przed każdym meczem musimy pytać pana prezesa o to, czy nasze rodziny mogą przyjechać na mecz, czy nie, czy dostaniemy dla nich bilety, czy nie. Musiałem do 23. w nocy załatwiać rzeczy wiążące się z totalnymi bzdurami"

Gdyby powiedzieć, że Błaszczykowski został zmieszany z błotem, byłoby to delikatne ujęcie tematu. Dziś mało kto o tym pamięta, ale niesmak pozostał.

5 lat od meczu z Czechami zmieniło się wszystko. Spory udział w tym miał pewnie Waldemar Fornalik, który stworzył podwaliny pod przyszły sukces Adama Nawałki, ale to była raczej praca doceniona przez koneserów. Fornalik przywrócił do kadry Kamila Glika, zaczął stawiać na Grzegorz Krychowiaka, powoli wprowadzał do kadry Piotra Zielińskiego, dawał pierwsze szanse Arkadiuszowi Milikowi. Z czasem nastąpił skok jakościowy kilku piłkarzy, doszło sporo kluczowych decyzji Adama Nawałki - powierzenie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu, wbrew wielkiemu oporowi Kuby Błaszczykowskiego, postawienie na ligowców Michała Pazdana i Krzysztofa Mączyńskiego. I przede wszystkim zadbanie o atmosferę, co akurat było piętą achillesową Fornalika.

Zmiany w polskiej piłce zaszły za późno. Dziś, 5 lat po klęsce na własnym terenie, mało kto pamięta o tych wydarzeniach. W sumie nie ma o czym pamiętać.

Komentarze (29)
avatar
Wiktorek
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nasi młodzieżowcy (U 21 ) pozazdrościli "sławy" swoim starszym kolegom (EURO 2012). Uważając, że należy brać z nich przykład również w 2017 nie wypada gospodarzom wygrywać z gośćmi. 
avatar
Ksawery Darnowski
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak na Euro 2012 po meczu Polska - Rosja była konferencja prasowa, Smuda udzielał wywiadu i ... trzęsły mu się ręce i głos łamał, a jednocześnie był zadowolony z wyniku 1:1. Gdy zobacz Czytaj całość
avatar
ThorinS
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Franc najgorszy selekcjoner w historii polskiej reprezentacji. W lidze jak osiągał sukces mimo kasy rozwalal te zespoły na kilka sezonów.... Przygodę z reprezentacja powinien zakończyć w momenc Czytaj całość
tomtom1234
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OD POCZĄTKU UWAŻAŁEM ŻE SMUDA TO ŻADEN KANDYDAT NA TRENERA REPREZENTACYJNEGO . PO PIERWSZE NIGDY NIE PROWADZIŁ ŻADNEJ DRUŻYNY NARODOWEJ A TO NIE BYŁ CZAS NA EKSPERYMENTY . PO DRUGIE PROWADZIŁ T Czytaj całość
avatar
Krzysiek Qaz
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Smuda jest tak samo dobrym trenerem jak Komorowski był prezydentem.
Jeden i drugi powinien siedzieć w kaukazie za swoje czyny. 

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (873 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (402 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.