Jacek Góralski czekał na debiut w barwach Ludogorca blisko dwa tygodnie. 26-latek jest zawodnikiem mistrza Bułgarii od 1 sierpnia i od tego czasu ekipa z Razgradu rozegrała trzy spotkania - w dwóch pierwszych z nich Góralski nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.
W ubiegłą środę wskoczył do kadry Ludogorca na mecz o Superpuchar Bułgarii z Botewem Płowdiw (1:1, k. 5:6), a w sobotnim spotkaniu 4. kolejki Parvej Ligi z Wereją Stara Zagora (3:1) trener Georgi Dermendżijew po raz pierwszy skorzystał z usług Polaka. 25-latek zaczął mecz na ławce rezerwowych, a na boisku zameldował się w 85. minucie, gdy wynik pojedynku był już ustalony.
Góralski trafił do mistrza Bułgarii z Jagiellonii Białystok za 1,5 mln euro. Decyzja o przenosinach do Bułgarii została odebrana w środowisku ze zdziwieniem.
- Uważam, że każdy kierunek jest dobry na wyjazd, ale wydaje mi się, że w tym przypadku mógł wybrać lepiej. Mógł poczekać jeszcze pół roku i pojechać do Niemiec, to byłby dla niego lepszy kierunek. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie: czy liga bułgarska jest lepsza od polskiej? Na pewno nie jest. Na pewno nie jest to dobra informacja dla reprezentacji Polski - mówił nam Tomasz Hajto.
Góralski jest pierwszym Polakiem w Ludogorcu, ale nie jest pierwszym zawodnikiem, który trafił do Razgradu prosto z ekstraklasy. Wcześniej szlak przetarli mu Marian Jarabica i Mladen Kascelan, którzy przenieśli się do Ludogorca w sezonie 2011/2012 odpowiednio z Cracovii i Łódzkiego Klubu Sportowego.
Ludogorec Razgrad - Wereja Stara Zagora 3:1 (2:1)
1:0 - Keseru 25'
2:0 - Keseru 30'
2:1 - Andonow 41'
3:1 - Andrianantenaina 58'
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony