Janowi Bednarkowi nie ubędzie konkurent. Prezes Southampton: Van Dijk nie jest na sprzedaż

Getty Images / Stu Forster / Virgil van Dijk
Getty Images / Stu Forster / Virgil van Dijk

Virgil van Dijk robi wszystko, by opuścić Southampton, ale prezes klubu jest nieugięty - transferu nie będzie. To oznacza, że Janowi Bednarkowi nie ubędzie najmocniejszy konkurent w walce w o miejsce w składzie.

- Virgil nie jest na sprzedaż w tym okienku, to nic osobistego - zaznaczył sternik Świętych, Ralph Krueger. - W tej sprawie stanowisko jest jasne. Nasi partnerzy w klubie w pełni popierają tę strategię i 1 września wszyscy się przekonają, że została ona zrealizowana.

Umowa Virgil van Dijk obowiązuje aż do połowy 2022 roku. Holendrem interesują się Liverpool i Chelsea, które byłyby gotowe zapłacić nawet 60 mln funtów odstępnego. Dotychczasowego pracodawcy piłkarza to jednak nie przekona.

26-letni stoper trenował ostatnio indywidualnie. - Doświadczaliśmy podobnych sytuacji już wielokrotnie i nie było z tym problemów - zaznaczył Krueger, podkreślając, że wkrótce zawodnik wróci do zajęć z zespołem.

Pozostanie Van Dijka w ekipie Świętych oznacza trudniejszą drogę do podstawowego składu dla Jana Bednarka. Właśnie Holender jest numerem jeden na środku defensywy (w ostatnim spotkaniu ze Swansea City - zremisowanym 0:0 - na tej pozycji wystąpili Maya Yoshida oraz Jack Stephens).

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony

Komentarze (1)
Pietryga
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Q...wa, kupują zawodnika żeby siedział na ławie! Obłęd.