Piłkarze obu drużyn zabrali swoich kibiców na huśtawkę emocji. Tydzień temu GKS Tychy był rozpędzonym pogromcą lidera, a we wtorek przegrał niespodziewanie gładko ze Stomilem Olsztyn. Tego samego dnia Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało pierwszy mecz w sezonie z Ruchem Chorzów. Do zwrotów akcji doszło również w samym bezpośrednim meczu klubów ze Śląska.
W przypadku tyszan wśród wielu niewiadomych jest jedna pewna rzecz. Na swoim stadionie grają ofensywnie i od początku starają się zepchnąć przeciwnika we własne pole karne. Podbeskidziu strzelili gola w 4. minucie. Michał Fidziukiewicz trafił do bramki po raz pierwszy w ligowym meczu Trójkolorowych po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Stały fragment wywalczył Dawid Abramowicz.
Górale odpowiedzieli groźnym strzałem w 42. minucie. Łukasz Sierpina sam wypracował sobie miejsce i nieomal zaskoczył Rafała Dobrolińskiego. Piłka minęła bramkę minimalnie. Pomocnik dał sygnał, że nie wszystko stracone w tym meczu, ani w pierwszej połowie. W 45. minucie Podbeskidzie wyrównało. Dimitar Iliew ucieszył się z gola w drugim meczu z rzędu. Bułgar przymierzył głową.
Pierwszy dokonał zmian trener Jurij Szatałow. Na boisko wysłał Kamila Zapolnika i Marcina Radzewicza. Tego drugiego kosztem stopera. Adam Nocoń postawił na stabilizację i była to decyzja słuszna. Jego drużyna w wyjściowym ustawieniu odwróciła wynik 0:1 na 3:1.
ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]
W 61. minucie Paweł Tomczyk wykorzystał podanie Dimitara Iliewa, który dołożył asystę do wcześniejszego gola. W 70. minucie Adrian Łuszkiewicz wpakował piłkę do własnej bramki i większość znaków na ziemi wskazywało, że Podbeskidzie odniesie pierwsze w sezonie zwycięstwo na wyjeździe. Na dodatek po spektakularnym pościgu.
Na jeszcze bardziej popisową pogoń było stać GKS Tychy. 20 minut pozostałe do końca spotkania wykorzystał na doprowadzenie do remisu 3:3. Wszystkie gole w tym meczu zdobył po stałych fragmentach. Łukasz Bogusławski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Piotra Ćwielonga, a w 91. minucie doświadczony "Pepe" wziął odpowiedzialność na swoje barki i trafił bezpośrednio ze stałego fragmentu do siatki.
GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 (1:1)
0:1 - Michał Fidziukiewicz 4'
1:1 - Dimitar Iliew 45'
1:2 - Paweł Tomczyk 63'
1:3 - Adrian Łuszkiewicz (sam.) 70'
2:3 - Łukasz Bogusławski 84'
3:3 - Piotr Ćwielong 90'
Składy:
GKS: Rafał Dobroliński – Maciej Mańka, Marcin Biernat (62' Marcin Radzewicz), Daniel Tanżyna, Łukasz Bogusławski, Dawid Abramowicz - Dawid Błanik (65' Paweł Kaczmarczyk), Adrian Łuszkiewicz, Łukasz Matusiak, Piotr Ćwielong - Michał Fidziukiewicz (57' Kamil Zapolnik)
Podbeskidzie: Wojciech Fabisiak - Paweł Oleksy, Kamil Wiktorski, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Łukasz Hanzel, Adrian Rakowski - Szymon Sobczak (70' Tomasz Podgórski), Dimitar Iliew (90' Mariusz Magiera), Łukasz Sierpina - Paweł Tomczyk (80' Miłosz Kozak)
Żółte kartki: Zapolnik, Matusiak (GKS) oraz Wiktorski (Podbeskidzie)
Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]