Wojciech Szczęsny został sprowadzony do Turynu, by w niedalekiej przyszłości przejąć schedę po Gianluigim Buffonie, który ma zakończyć karierę po MŚ 2018. Polak zapracował na transfer do mistrza Włoch świetnym występami w barwach Romy. W minionym sezonie był najlepszym bramkarzem Serie A pod względem meczów bez straty bramki. Szczęsny zachował czyste konto aż 14 razy - więcej nawet od wspomnianego Buffona (13) czy uznanego za cudowne dziecko włoskiej piłki Gianluigiego Donnarummy (12).
Bycie wytypowanym do miana następcy Buffona to jeden z najwyższych zaszczytów, jaki mógł spotkać bramkarza w dzisiejszej piłce, ale podpisując kontrakt z Juventusem, Szczęsny zgodził się na to, że w sezonie 2017/2018 będzie jedynie zmiennikiem Buffona. Polak miał jednak dostać słowo od Massimiliano Allegriego, że mimo to rozegra określoną liczbę spotkań. W trzech pierwszych meczach nie wystąpił, ale szansę na debiut otrzyma szybciej, niż można się było spodziewać, bo wystąpi w sobotnim spotkaniu 3. kolejki Serie A z Chievo Werona.
- Wojtek zajmie miejsce Gigiego, który będzie odpoczywał - ogłosił dzień przed spotkaniem trener Allegri.
Zapowiadany debiut Szczęsnego w barwach mistrza Włoch jest wydarzeniem nie tylko dla polskiego środowiska piłkarskiego, ale też odbija się szerokim echem w Italii. W sobotnim wydaniu "La Gazzetta dello Sport" znalazła się sylwetka 29-krotnego reprezentanta Polski. "To początek ery dziedzica Buffona" - zapowiada największy włoski dziennik sportowy.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Po meczu w Kopenhadze wróciliśmy na właściwe tory
"Era" to właściwe określenie, bowiem w Juventusie stawiają na stabilizację. Od półwiecza w bramce Starej Damy stało na dobrą sprawę tylko pięciu golkiperów: Dino Zoff (1972-1983), Stefano Tasconi (1983-1992), Angelo Peruzzi (1991-1999), Edwin van der Sar (1999-2001) i Gianluigi Buffon (od 2001). Skoro Szczęsny został wytypowany na następcę tego ostatniego, to znak, że - o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego - będzie strzegł bramki Starej Damy przez lata.
Szczęsny jest drugim po Zbigniewie Bońku Polakiem w Juventusie, a zadebiutuje w nim dokładnie 35 lata i cztery dni po debiucie "Zibiego". Latem 1982 roku Boenik trafił do Turynu z Widzewa Łódź jako srebrny medalista MŚ 1982. Pierwszy mecz dla Starej Damy rozegrał 5 września 1982 roku.
Przez trzy sezony Boniek sięgnął z Juventusem po pięć trofeów: mistrzostwo (1984) i Puchar (1983) Włoch oraz Puchar Europy (1985), Puchar Zdobywców Pucharów (1984) i Superpuchar Europy (1984). Jego bilans w turyńskim klubie to 31 goli w 133 występach.
Warto wspomnieć, że dzięki transferowi do Juventusu Szczęsny stał się najdroższym polskim bramkarzem w historii. Stara Dama zapłaciła za Polaka Arsenalowi aż 12 mln euro, co oznacza, że Szczęsny pobił rekord, który od 2001 roku należał do Jerzego Dudka. 16 lat temu Liverpool kupił Dudka z Feyenoordu Rotterdam za 7,4 mln euro.