Primera Division: FC Barcelona traci pierwsze punkty! Hiszpański hit na remis

Po dziewięciu kolejnych zwycięstwach FC Barcelona jedynie zremisowała w hiszpańskim hicie z Atletico. Na stadionie w Madrycie padł wynik 1:1, a gospodarze pokazali, że w tym sezonie będą liczyć się w walce o tytuł mistrzowski.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Andres Iniesta (z prawej) PAP/EPA / KIKO HUESCA / Na zdjęciu: Andres Iniesta (z prawej)
W 8. kolejce Primera Division odbył się pierwszy z wielkich hiszpańskich hitów. Lider z kompletem punktów, FC Barcelona, pojechał na nowy stadion Atletico Madryt, które w tym spotkaniu miało pokazać, czy będzie liczyć się w tym sezonie w walce o najwyższą lokatę. Podopieczni Diego Simeone test zdali. Udowodnili, że wciąż potrafią świetnie grać na tyłach i są bardzo groźni w ofensywie.

W pierwszej połowie Barca zagroziła bramce Atletico tylko raz - w 30. sekundzie meczu - kiedy to kapitalnym rajdem popisał się Lionel Messi. Argentyńczyk zagrał klepkę z Luisem Suarezem i naciskany przez trzech rywali zdołał oddać strzał w boczną siatkę. Później podopieczni Diego Simeone zwarli szyki i skutecznie wybijali z rytmu lidera. Przy okazji, sami nie zapomnieli o atakach.

Już na początku meczu Marc-Andre ter Stegen dwa razy w wielkim stylu zatrzymał szalejącego Antoine'a Griezmanna, który Gerarda Pique mijał jak chciał. Niemiecki golkiper nie miał jednak nic do powiedzenia przy strzale specjalisty od ważnych i pięknych goli.

Saul Niguez miał sporo miejsca przed polem karnym, uderzył w kierunku dłuższego słupka i ucieszył kibiców zgromadzonych na nowym obiekcie Estadio Wanda Metropolitano w Madrycie.

ZOBACZ WIDEO Real uniknął kolejnej kompromitacji. Zobacz skrót meczu z Getafe [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po przerwie Barcelonie udało się skruszyć defensywny mur Atletico i w końcu umiejętnościami musiał wykazywać się golkiper Jan Oblak. Słoweniec bronił groźne strzały Luisa Suareza i Messiego, a po uderzeniu z rzutu wolnego Argentyńczyka przed stratą gola uchronił go słupek.

Ernesto Valverde wprowadził nowych zawodników i ponownie udowodnił, że dysponuje świetnym trenerskim nosem. Po wejściu z ławki kapitalną asystą popisał się bowiem Sergi Roberto, który idealnie dośrodkował na głowę Luisa Suareza. Dla Urugwajczyka był to dopiero 3. gol w tym sezonie ligowym.

W końcówce Barcelona starała się jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Messi miał rzut wolny z 20. metra, jednak strzelił wprost w Oblaka. Po 9. zwycięstwach z rzędu w La Liga i Lidze Mistrzów "Duma Katalonii" po raz pierwszy straciła punkty.

Atletico Madryt - FC Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Saul Niguez 21'
1:1 - Luis Suarez 82'

Składy:

Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Stefan Savić, Diego Godin, Filipe Luis - Koke, Gabi (83' Fernando Torres), Saul Niguez, Yannick Carrasco (73' Thomas Partey) - Angel Correa (58' Nicolas Gaitan), Antoine Griezmann.

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo (61' Sergi Roberto), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Ivan Rakitić (79' Paulinho), Sergio Busquets, Andre Gomes, Andres Iniesta (61' Gerard Deulofeu) - Lionel Messi, Luis Suarez.

Żółte kartki: Gabi, Saul (Atletico) oraz Rakitić (Barcelona).

Sędzia: Mateu Lahoz.

Deportivo Alaves - Real Sociedad 0:2 (0:0)
0:1 - Mikel Oyarzabal 77'
0:2 - Aritz Elustondo 81'

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Atletico Madryt wyprzedzi Barcelonę albo Real na koniec sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×