Po meczu Śląska z GKS-em Katowice trener drugoligowca z Wrocławia, Ryszard Tarasiewicz mówił: - Chłopak może mieć sezon z głowy, może zerwane więzadła. Pierwsze diagnozy, na szczęście dla piłkarza się nie sprawdziły. - Badanie pokazało, że noga jest bardzo silnie stłuczona - wyjaśnia na łamach slaskwroclaw.pl masażysta zespołu Jarosław Szandorocho.
Sztylka gotowy do gry będzie już być może podczas spotkania ze Zniczem Pruszków. Jak zapewnia masażysta robione jest wszystko co tylko można, aby zawodnika jak najszybciej postawić na nogi.
Przypomnijmy, że Sztylka urazu doznał już w 7. minucie spotkania z GKS-em Katowice. Wstępna diagnoza mówiła, że kapitan Śląska zerwał więzadła kolanowe.