Górnik Zabrze regularnie zachwyca piłkarską Polskę. Po czternastu kolejkach beniaminek ma punkt przewagi nad Legią Warszawa i dwa "oczka" zaliczki nad Lechem Poznań. Z zespołem ze stolicy Wielkopolski zabrzanie zmierzą się w sobotę. Mecz z trybun oglądać będzie komplet widzów, a biletów brakło 17 dni przed spotkaniem.
Zabrzanie chcą podtrzymać korzystną passę. W tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrali. Wygrana pozwoli na zdobycie mistrzostwa jesieni. - Nie kalkulujemy i nie robimy dalekosiężnych planów. Staramy się realizować ten plan krótkoterminowy, przygotowujemy się od spotkania do spotkania i tutaj się nic nie zmienia. Oczywiście mamy coraz więcej materiału do analizy - który jest dla nas bardzo ważny - bo każdy kolejny mecz, każdy trening to szansa na poprawę niektórych elementów. Ale kluczowym jest to, co nas czeka za tydzień, za 5 dni, za 3 dni. I tak naprawdę to jest coś, na co mamy wpływ i na tym się koncentrujemy. Wiemy, że z tego będziemy rozliczani i musimy zrobić wszystko, żeby do tego być przygotowani - stwierdził trener Górnika, Marcin Brosz.
Zarówno Lech, jak i Górnik grają w tym sezonie ofensywnie. - Mecze z Lechem są zawsze fajne i widowiskowe. Jest to zespół, który gra zawsze otwartą piłkę i "do przodu". Są to spotkania, w których nie brakuje dużej dawki emocji. Zawsze staramy się grać o zwycięstwo i jestem przekonany, że również teraz w sobotę zarówno my, jak i zespół z Poznania będzie chciał grać o 3 punkty. To z góry jak gdyby pokazuje, że czeka nas ciekawe spotkanie - ocenił Brosz.
Piłkarze Górnika wiedzą, że czeka ich trudne zadanie. - Lech to bardzo silny zespół, co udowadnia w ostatnich meczach. Nawet jeśli w pełni nie punktował, to jego gra wyglądała bardzo dobrze. Żeby powalczyć o pełną pulę musimy rozegrać jeden z najlepszych meczów w sezonie. Grać to, co chcemy grać w każdym meczu. Spełniać swoje zadania na boisku i założenia., Wtedy będzie dobrze - stwierdził pomocnik Górnika, Maciej Ambrosiewicz.
Zabrzanie przystąpią do meczu dodatkowo umotywowani powołaniami do kadr narodowych. Rafał Kurzawa i Damian Kądzior znaleźli się w drużynie Adama Nawałki, a siedmiu innych graczy powołano do reprezentacji młodzieżowych. - Moim zdaniem wszyscy Polacy w Górniku grają dziś tak, że mogą liczyć na powołanie. Dlatego jesteśmy w tabeli tak wysoko. Ale jak już mówiłem, Górnik to drużyna, a nie jeden czy dwóch piłkarzy - powiedział najlepszy strzelec zabrzańskiego klubu, Igor Angulo.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękna akcja Juventusu, Higuain rozprawił się z Milanem [ZDJĘCIA ELEVEN]