W pierwszej połowie Sergio Ramos został kopnięty w twarz przez Lucasa Hernandeza. Sędzia David Fernandez Borbalan w tej sytuacji nie dopatrzył się faulu i nie podyktował rzutu karnego dla Real Madryt. Decyzja ta wywołała protesty piłkarzy mistrzów Hiszpanii, którzy nie zgadzali się z werdyktem arbitra.
Ramos w wyniku zachowania rywala doznał złamania nosa i w przerwie zmuszony był opuścić boisko. Do sytuacji doszło w 36. minucie, gdy po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Hiszpan strzelił głową. Próbujący interweniować Hernandez zamiast w piłkę, trafił właśnie w Ramosa.
Kapitan Realu starał się kontynuować grę po uderzeniu rywala, ale widać było, że sprawia mu to dużo bólu. Jak donoszą hiszpańskie media, w przerwie Ramos płakał, co było wyrazem bezsilności wobec sędziego.
Hiszpan był bezradny, gdyż jego zdaniem Hernandez dopuścił się nieprzepisowego zagrania. Sędzia pozostał jednak niewzruszony na protesty. Powtórki wykazały, że Barbolan miał prawo podyktować jedenastkę.
Mecz pomiędzy Atletico Madryt i Realem zakończył się bezbramkowym remisem. Wynik tej nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Liderem Primera Division jest FC Barcelona, która dotychczas wywalczyła 34 punkty. Przewaga Katalończyków nad klubami z Madrytu wynosi 12 "oczek".
ZOBACZ WIDEO Gwiazdy zapadły w zimowy sen - zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]