Eduardo da Silva z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek przygody z Legią Warszawa. Brazylijczyk z chorwackim paszportem pojawił się na murawie w przerwie pierwszego sparingu mistrza Polski z SC Barcelona (2:3), ale spędził na niej zaledwie kilkanaście minut.
Napastnik został uderzony kolanem w plecy i z dużym grymasem bólu na twarzy musiał opuścić boisko. Kontuzja niezwykle zmartwiła kibiców, ponieważ snajper ma być podstawowym graczem drużyny w rundzie wiosennej Lotto Ekstraklasy.
Na razie nie wiadomo, ile potrwa przerwa Eduardo da Silvy w treningach. Trener Legii Romeo Jozak wyjaśnił jedynie, że zawodnik doznał urazu kręgosłupa.
- Eduardo został uderzony kolanem w kręgosłup i najprawdopodobniej przesunął mu się kręg w kręgosłupie. Kontuzja wyniknęła z tego, że jego ciało w chwili zderzenia było za bardzo rozluźnione, zrelaksowane - cytuje jego wypowiedź oficjalna strona internetowa klubu z Łazienkowskiej.
ZOBACZ WIDEO Legia przegrała z Barceloną - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Chorwat dodał, że w przypadku kontuzji pleców nie ma mowy o podejmowaniu ryzyka, dlatego napastnik został natychmiast zdjęty z murawy.
- Poczuł mocny ból, a problemy z kręgosłupem to poważna sprawa, dlatego zdecydowaliśmy się zdjąć go z boiska - dodał Jozak.
W pierwszym spotkaniu Legii w ramach turnieju Florida Cup urazów doznali także Adam Hlousek i Sebastian Szymański.
Eduardo zaczniesz się bać w najbliższym meczu na Ł3 :)
Dupsko cię szczypie ?
Eduardo jest zdrowy , a piski na temat jego kontuzji , to tylko chciejstwo ze strony malkontentów , dla których Wielka Legia jest solą Czytaj całość