Delegacja rosyjskich pseudokibiców i udała się do Buenos Aires, gdzie spotkała się z kilkoma grupami miejscowych chuliganów. Ich celem jest połączenie sił podczas mistrzostw świata. Rosjanie i Argentyńczycy chcą się zjednoczyć przeciwko Anglikom.
Już podczas Euro 2016 rosyjscy pseudokibice dali się we znaki francuskim służbom. Na stadionie i ulicach Marsylii Rosjanie atakowali fanów reprezentacji Anglii. Teraz będą u siebie i znów chcą o sobie znać. Co prawda organizatorzy zapewniają, że siły bezpieczeństwa są w stanie najwyższej gotowości, ale takie działanie pseudokibiców z Rosji i Argentyny nie napawa optymizmem.
W Argentynie rosyjska delegacja rozmawiała z grupami fanów Boca Juniors, San Lorenzo, Nueva Chicago i Velez Sarsfield. Jak informuje dziennik "As", Rosjanie mieli osiągnąć porozumienie w sprawie zakwaterowania dla argentyńskich grup, a także w sprawach prawnych, transportu i obrony - jeśli tylko by jej potrzebowali. Chuligani z obu krajów chcą stworzyć strategię działania przeciwko Anglikom.
Anglia, Argentyna i Rosja zagrają w różnych grupach mistrzostw świata, dlatego przynajmniej na początku imprezy można wykluczyć bezpośrednią konfrontację na stadionie. Istnieje jednak niebezpieczeństwo zamieszek w Niżnym Nowogrodzie, gdzie 21 czerwca swój mecz z Chorwacją rozegrają Argentyńczycy. Trzy dni później w tym mieście rywalizować będą Anglicy i Panamczycy.
ZOBACZ WIDEO Czerwona kartka zabiła mecz. FC Barcelona znów na zwycięskiej ścieżce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]