Portugalczyk po ostatnim dublecie z Eibarem (2:1), ma już na koncie 17 bramek w 2018 roku. Cristiano Ronaldo jest lepszy choćby od Antoine'a Griezmanna z Atletico (14 goli) czy Luisa Suareza z Barcelony (13). Nieco dalej są Lionel Messi, Neymar i Sergio Aguero, którzy mają po 12 bramek.
CR 7 dystansuje przede wszystkim od Messiego, z którym walczy o szóstą Złotą Piłkę w karierze. Ronaldo w ostatnich 34 pojedynkach zdobył 33 gole, co daje mu średnią 0,97 bramki na jeden mecz. Gwiazdor Barcelony z kolei zanotował 32 trafienia w 41 spotkaniach. Średnia u Argentyńczyka wynosi 0,78.
33-latek latek wciąż ma wielki zapał i ambicję do gry. Jego przemiana widoczna jest w każdym elemencie. Kiedyś słynął z szybkości i efektownych dryblingów. Teraz stał się królem pola karnego.
"Ronaldo wyspecjalizował się w tym, aby strzelać gole po tym jednym dotknięciu futbolówki. W ten sposób zdobył aż 22 bramki ze wszystkich 33 w tym sezonie" - wylicza dziennik "Marca". W dalszym ciągu nominalnie jest skrzydłowym, jednak coraz częściej zachowuje się jak typowa "dziewiątka".
Atakujący nadal zachowuje szanse na koronę króla strzelców Primera Division, co jeszcze kilka tygodni temu było wielką abstrakcją. Przypomnijmy, iż po 16 kolejkach LaLigi, Portugalczyk miał na koncie zaledwie cztery gole. Teraz ma już ich 18 i do liderującego Messiego (24) traci już tylko 6 bramek. W takiej formie jest w stanie wyprzedzić snajpera z Barcelony.
Dobra forma Ronaldo przyćmiła wcześniejsze afery z udziałem napastnika. Przestano wałkować temat ewentualnej podwyżki oraz kwestii niepłacenia podatków. Teraz pisze się tylko o znakomitej formie CR 7, który w 2018 roku ma trzy jasne cele: wygrać Ligę Mistrzów, mistrzostwa świata w Rosji oraz zdobyć szóstką Złotą Piłkę w karierze.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo bohaterem Realu. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]