Reprezentacja Anglii we wtorek zremisowała z Włochami (1:1) w meczu towarzyskim. To w tym spotkaniu Lewis Cook doczekał się debiutu w ekipie "Synów Albionu". Pomocnik AFC Bournemouth wszedł na boisko w 70. minucie za Jesse Lingarda. To był wielki moment dla 21-letniego piłkarza.
Z dumy pękali także najbliżsi, ale największe powody do świętowania miał dziadek Anglika. Trevor Burlingham od wielu lat tak mocno wierzył w swojego wnuka, że w 2014 roku postawił u bukmachera 500 funtów. Zakład był prosty. Cook musiał zadebiutować w seniorskiej kadrze przed ukończeniem 26 lat.
Dziadek dzisiaj nie żałuje postawionych pieniędzy. We wtorek w końcu doczekał się wygranej. Na jego konto trafi aż 17 tys. funtów!
Lewis Cook karierę zaczynał w Leeds United. Do Bournemouth przeniósł się w 2016 roku i to tam wyrósł na czołowego obrońcę Premier League. Co ciekawe, w reprezentacji przeszedł drogę od U-16, przez wszystkie kolejne kategorie wiekowe aż do pierwszej drużyny. Możliwe, że kolejnym krokiem będzie wyjazd na mistrzostwa świata 2018.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nie poradziliśmy sobie ze zmianą taktyczną Koreańczyków